– Chłopcy mieli za sobą bardzo mocny i intensywny dzień treningowy, którym był wtorek, dlatego cieszy zwycięstwo mimo tak "ciężkich nóg". Na tym etapie przygotowań może brakować szybkości i dynamiki, a to jak dany zawodnik reaguje na takie obciążenia jest sprawą indywidualną – mówił po sparingi z Ruchem Zdzieszowice drugi trener Łukasz Ganowicz.

– Było to widać szczególnie w pierwszej połowie. Przez 30 minut "Zdzichy" były bardzo dobrze usposobione i dyktowały warunki gry, jednak konsekwentnie zagraliśmy w obronie i skończyło się tak naprawdę na jednej okazji. W drugiej to my przejęliśmy inicjatywę i dominowaliśmy na boisku. Wielu piłkarzy potwierdziło na obecną chwilę swoją przydatność do drużyny, pokazali że mają swoje ambicje i chcą się z nami rozwijać. Zawsze są przecież jakieś wątpliwości przy podejmowaniu decyzji kadrowych. Poprzez gry kontrolne realizujemy przede wszystkim swoje założenia i patrzymy na poczynania rywala. Za wygraną w sparingów punktów nie ma, ale są odpowiednie wnioski do wyciągnięcia – podsumował środowy mecz "Gana".

fot. (http://mkskluczbork.pl/)