Bez kategorii

GKS 1962 Jastrzębie – MKS: Zapis całego meczu

Początkowy kwadrans bezdyskusyjnie należał do MKS-u. W tym czasie gospodarze "wąchali" jednie piłkę i byli jakby speszeni drugoligową inauguracją. W 10 minucie nasi wyklepali GKS, a piłkę głową do siatki skierował Paweł Baraniak.

Okazało się, że czas pracował jednak dla miejscowych i o tym przekonaliśmy się schodząc do szatni, ale, po kolei. Do wyrównania doprowadził, także główkując, Daniel Szczepan. Kiedy na stadionowym zegarze pokazała się 26 minuta futbolówka dosyć niespodziewanie wróciła na nasze pole karne. Zagarnął ją Farid Ali i ofiarna interwencja Kacpra Majchrowskiego na nic się zdała.

Beniaminek uwierzył w siebie i losy spotkania przy Harcerskiej zaczęły się powoli odwracać. Sytuacji podbramkowych z obu stron nie było jednak zbyt wielu. Na tą kluczową poczekać musieliśmy do 45 minuty. Jastrzębianie dostali wówczas rzut wolny bezpośredni, po skosie, z okolic 30 metrów. Do futbolówki podszedł wspomniany już wcześniej Ali i tak zakręcił piłką, że ta wykonując "lot śmierci", wylądowała w naszym lewym okienku.

Druga połowa zaczęła się dla nas koszmarnie. Już w 50 minucie za drugi żółty kartonik plac gry opuścić musiał Paweł Kubiak. Podopieczni Jarosława Skrobacza niesieni dodatkowo bardzo głośnym dopingiem zwietrzyli szansę postawienia przysłowiowej kropki nad "i". Dokładnie po 10 minutach padła trzecia główka, a biało-niebieskich pogrążył przebywający zaledwie 4 minuty na boisku Krzysztof Gancarczyk.

Drugoligowy debiutant zadowolony z obrotu sprawy tak ustawił się na boisku, żeby przede wszystkim nie zrobić sobie krzywdy. Wprawdzie w minucie 82 Marcin Niemczyk trafił w poprzeczkę i mógł zasiać nieco niepokoju w szeregi prowadzących, tak się jednak nie stało. Kamil Jadach w doliczonym już czasie gry upokorzył Kluczbork, stając się po raz kolejny bożyszczem zdrojowego miasta. 

Kiedy wydawało się, że to już koniec rozpruwania spadkowicza, Wojciech Caniboł z karnego, choć na raty, pokonał Majchrowskiego. Wszystko odbyło się za faul w polu karnym Donatasa Nakrosiusa. Dopiero wtedy prowadzący sobotnie zawody Paweł Malec skończył mecz.

1 kolejka 2 ligi: GKS 1962 Jastrzębie – MKS Kluczbork 5:1 (2:1)

Bramki: 26' Daniel Szczepan, 45' Farid Ali, 60' Krzysztof Gancarczyk, 90' Kamil Jadach, 90' Wojciech Caniboł (karny) – 10' Paweł Baraniak.

Kartki: 37' Kamil Szymura, 74' Daniel Szczepan – 45', 50' Paweł Kubiak, 78' Marcin Niemczyk, 88' Lucjan Zieliński

Czerwona kartka: 50' Paweł Kubiak

GKS 1962: Grzegorz Drazik – Dominik Kulawiak (88. Oskar Mazurkiewicz), Kacper Kawula, Kamil Szymura, Dawid Weis, Bartosz Semeniuk, Tomasz Musioł (56' Krzysztof Gancarczyk), Damian Tront, Farid Ali (73' Wojciech Caniboł), Kamil Jadach, Daniel Szczepan (79' Dominik Szczęch).

MKS: Kacper Majchrowski – Paweł Gierak, Lucjan Zieliński (90' Kamil Nykiel), Dawid Wolny (62' Miłosz Reisch), Paweł Baraniak, Krzysztof Bodziony (61' Marcin Niemczyk), Kamil Nitkiewicz, Wojciech Kochański (80' Michał Glanowski), Donatas Narkosius, Paweł Kubiak, Sebastian Deja.

Sędzia Paweł Malec z Łodzi.

Zdjęcie: Paweł Baraniak zdobył pierwszą w nowym sezonie bramkę dla MKS-u.

fot. Oliwer Kubus (http://mkskluczbork.pl/)