Po meczu z Siarką Tarnobrzeg trener Andrzej Konwiński minę miał nietęgą. – Po takim meczu musimy poddać szczegółowej analizie dotychczasowe dokonania i postawę każdego piłkarza. Dziś przekroczyliśmy pewną barierę, która dotyczy naszej cierpliwości i czasu. Jesteśmy na takim etapie, że okres aklimatyzacji już minął i jeżeli pewna formuła funkcjonowania drużyny nie zadziałała, a tak przecież jest, to należy poszukać nowej. Limit błędów wyczerpaliśmy w każdym znaczeniu tego słowa. Co to dużo mówić, znaleźliśmy się jedną nogą nad przepaścią, dlatego musimy zdobyć się na szybkie ruchy. Jeśli chodzi o samo spotkanie, to cóż. Pierwsza połowa wyglądała tak jakbyśmy dalej byli w autokarze, nie podjęliśmy walki, co zauważył rywal i skrzętnie to wykorzystał.

Zdjęcie: Andrzej Konwiński i Paweł Gierak mają o czym rozmyślać.

fot. http://mkskluczbork.pl/