Biało-niebiescy rozpoczęli przygotowania do kolejnego spotkania u siebie, którym będzie niedzielny "prezent" w postaci starcia z Gwardią Koszalin. Jak już informowaliśmy, władze MKS-u poszły na rękę gościom i zgodziły się na zamianę gospodarzy wspomnianych wyżej zawodów.

Pełniący obowiązki pierwszego trenera Łukasz Ganowicz zmuszony był do małej modyfikacji zajęć treningowych. – Jeśli ich nogi za bardzo "poczują błoto", dam chłopakom jeden dzień wolny, na przykład w czwartek – tak nasz szkoleniowiec określił warunki i plany przygotowań do tego meczu. Są jednak dwie dobre wiadomości.

Prognozy meteo wróżą poprawę pogody i boiska nie powinny więcej regularnie nasiąkać. Nasz szkoleniowiec zadowolony jest z także treningowej frekwencji, gdyż ma do swojej dyspozycji pełne zasoby swojej kadry. Dotyczy to także Sebastiana Dei, który zejść musiał w przerwie meczu z ROW-em 1964 Rybnik. Na temat jego urazu nie ma sensu się teraz rozpisywać, ponieważ "Dejka" treningowo jest w stu procentach sprawny.        

fot. Mirosław Szozda / http://mkskluczbork.pl