Bez kategorii

Donatas Nakrośius: Niedosyt pozostał

Donatas Nakrośius był jednym z wyróżniających się zawodników niedzielnego starcia z GKS-em Bełchatów. Nasz litewski defensor grał jednak z pewnym obciążeniem, a może nawet i podwójnym.

– Przede wszystkim musiałem uważać na kartki. Trochę za dużo mam ich na swoim koncie, dlatego staram się być ostrożny w swych poczynaniach, koryguję ustawienie i zachowanie, ale czasami nie mam wyjścia. W tym meczu czułem się bardzo dobrze, ale pozostał niedosyt, ponieważ potrzebujemy punktów jak tlenu. Podczas poprzedniego meczu z Gwardią Koszalin złapałem jakiś mikro-uraz po kontakcie z przeciwnikiem. Odczuwałem to później przy każdym kroku, dlatego poprosiłem o zmianę. Masaż i odnowa biologiczna pomogło zregenerować siły i przez cały tydzień przygotowywałem się do meczu w Bełchatowie. Chcę grać i pomagać drużynie w każdym meczu – mówi popularny "Donek".

Jak Nakrośius ocenił sytuację, po którym przeciwko biało-niebieskim podyktowany został rzut karny? – Byłem bardzo blisko całej akcji, stałem zaraz za "Brodą" (Bartosz Brodziński). W tym temacie mam niewiele do powiedzenia. Sędzia mógł zagwizdać i wskazać na "wapno", mógł też "puścić grę".

fot. Jacek Nałęcz / http://mkskluczbork.pl