Bez kategorii

Kacper Majchrowski był bardzo blisko

Po meczu MKS Kluczbork – Gryf Wejherowo mieliśmy cichą nadzieję, że w jedenastce 15. kolejki 2 ligi znajdzie się zawodnik biało-niebieskich. Mimo tego, że zawody przy Sportowej toczyły zespoły ze strefy spadkowej, to pomyliliśmy się bardzo niewiele. Plejadę najlepszych graczy tej serii gier, których wybiera co tydzień Piłka Nożna, otwiera jeden z bramkarzy tego właśnie spotkania.

Oczywiście, że stawialiśmy na Kacpra Majchrowskiego, który kilka razy wybawił z nas z bardzo poważnych opresji. – Wcale nie czuję się bohaterem tego meczu. Znowu remisujemy i możemy być sami na siebie źli. Popełniamy katastrofalne błędy w defensywie, a z przodu niestety jesteśmy nieskuteczni – mówił schodząc do szatni nasz młodzieżowiec w rękawicach. 

Tak więc palmę pierwszeństwa prestiżowy tygodnik oddał w ręce Wiesława Ferry, którego do dziś wspominać powinien szczególnie Dominik Kościelniak, ale i Sebastian Deja, gdyż uderzenia obu naszych zawodników golkiper gości w świetnym stylu obronił. Interwencje obu strażników swych świątyń rozłożyły się mniej więcej po równo, lecz Gryf miał trudniejsze zadanie, ponieważ grał na wyjeździe i wybór ten nie może dziwić. Pewne jest też to, że koledze Majchrowskiego po fachu, jego drużna także sporo, sporo zawdzięcza.  

Wracając do Kacpra, to nie pierwszy jego udany występ w naszych barwach. Bramkarz MKS-u regularnie puka do zestawienia jedenastu drugoligowych "debeściaków", a my liczymy, że stanie się to całkiem niebawem, najlepiej po wygranym meczu Kluczborka, na który statystycznie jest najwyższy czas.

fot. Mirosław Szozda / http://mkskluczbork.pl