- WOKÓŁ KLUBU

Drugoligowcy zaczęli odkrywać karty

Pięć spotkań odwołanych, ale cztery grane. To pierwszy w tym roku bilans meczów w 2 lidze. W poszatkowanej 21. kolejce swoje karty odkryło na razie osiem zespołów, padło 11 goli, ani razu nie wygrali goście.

Wielkie rozczarowanie przeżyli kibice ŁKS-u, który męczył się z ostatnim w tabeli Gryfem. Ładna pogoda, wypełnione trybuny, świetna atmosfera, nowe efektowne koszulki i inauguracja rundy wiosennej. W sobotę mieliśmy niemal wszystko, niestety zabrakło najważniejszego – napisał na swojej stronie łódzki klub.

Spotkanie oglądał komplet widzów w liczbie 4 tysięcy, i to chyba  jedyny sukces, jaki w sobotę odniósł wicelider tabeli. Potknięcie łodzian wykorzystał depczący im po piętach Radomiak, który niczym na bokserskim ringu okładał się ciosami z Legionovią. Sytuacja ta dotyczyła pierwszej połowy, w której  padło aż pięć bramek. “Truskawkę” na torcie położył i losy zawodów rozstrzygnął w końcówce Leandro, który wrzucił do swojego koszyczka 15 trafienie w tym sezonie i samodzielnie przewodzi klasyfikacji snajperskiej.

Zgodnie z planem wygrało Jastrzębie, potwierdzając tylko, że jedynie kataklizm może przeszkodzić GKS-owi w drodze do Nice 1 ligi.  Podział punktów w starciu Znicza z Błękitnymi nikogo chyba nie zdziwił i na tym wypada zakończyć pierwsze w tym roku podsumowanie występów naszych rywali.

Zdjęcie: GKS 1962 ma już 7 punktów przewagi nad drugim w tabeli ŁKS-em.

fot. Mirosław Szozda

21. kolejka