PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Jan Furlepa: Ten rezultat biorę “na klatę”

– Gdybym już dziś złożył broń, nie brałbym się za tę robotę. Nigdy nie mam pretensji do zawodnika, który nie strzela rzutu karnego (Sebastian Deja), takie rzeczy nie takim piłkarzom się zdarzały. To on i Kamil Nitkiewicz wytypowani zostali do wykonywania jedenastek, jeden trafił – drugi nie. No ukrywam, ale jestem zły, że mimo mobilizacji w szatni, w przerwie, i mimo zdobycia kontaktowego gola, który powinien zadziałać motywująco na zespół, nie potrafiliśmy odwrócić losów meczu. Powiem więcej, ta bramka wręcz nas jakby sparaliżowała i dała impuls nie nam, a rywalowi – mówił po meczu z Garbarnią Kraków trener Jan Furlepa.

–  Już w pierwszej połowie mieliśmy sytuacje, z których mogliśmy prowadzić i swobodnie rozgrywać to spotkanie. Tymczasem po stracie bramki, jakby przestaliśmy grać w piłkę. Całą odpowiedzialność za ten wynik biorę oczywiście na siebie, na przysłowiową “klatę”. Nie będę się usprawiedliwiał, że musiałem dokonać wymuszonych zmian na Tomaszu Górkiewiczu, a wcześniej na Adamie Orłowiczu, który był faulowany w polu karnym i musiał po przerwie zejść. Naszym celem jest w tej chwili jak najszybciej otrząsnąć się z tego co się stało, gdyż sytuacja w tabeli robi się zła i musimy wygrać najbliższe dwa mecze. Na przygotowania mamy cały tydzień i bez męskich rozmów na pewno się nie obejdzie. Pierwsze już teraz miały miejsce, zaraz po meczu – zakończył krakowską “pomeczówkę” nasz szkoleniowiec.

Konferencja prasowa MKS Kluczbork

Mecz z MKS Kluczbork był dla Garbarni niezwykle ważny. Na szczęście piłkarze Mirosława Hajdo spisali się na medal i pewnie zwyciężyli 4:1. Zobaczcie co po meczu powiedzieli trenerzy obu drużyn. ***Już teraz zaprazamy na kolejny mecz na naszym stadionie: 27. kolejka II ligi: Garbarnia Kraków – Błękitni Stargard | 22 kwietnia 15:00

Opublikowany przez RKS Garbarnia Kraków 9 kwietnia 2018

fot. mkskluczbork.pl