- PRZYPIĘTY

Furlepa dziękuje kibicom, Derbin o nakręcaniu przeciwnika

– No cóż. Wchodzimy w decydującą fazę tych rozgrywek. Tak na dobrą sprawę mecz “o życie” grała chyba tylko jedna drużyna i wygrała go ta, która była bardziej zdeterminowana. Mogę mieć pretensję o drugą część spotkania. Brakowało nam jednego “mądrego” zawodnika, który przytrzymałby pikę, wymusił jakiś faul i dał trochę oddechu drużynie. Mało tego, w niektórych momentach sami nakręcaliśmy przeciwnika. To boli, że dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, i to również boli. Sami sobie zgotowaliśmy ten los, stare demony wracają – opiniował zawody MKS Kluczbork – GKS Bełchatów trener gości Artur Derbin.

Jan Furlepa zaczął tym razem nie od samego przebiegu spotkania: – To zwycięstwo chciałem zadedykować publiczności, która bardzo nam pomogła w bardzo ważnym meczu. Naprawdę, przy takiej atmosferze cechy wolicjonalne są podwójne, i to było widać, szczególnie w drugiej połowie. Pokazaliśmy, że ten zespół walczy o to życie. Zrobiliśmy dziś mały kroczek w kierunku utrzymania i myślę, że to nakręci moich zawodników do tego, że w tej lidze ważna jest determinacja, więc najpierw ambicja, potem umiejętności. Proszę kibiców o to, żeby trzymali za nas kciuki w tych meczach wyjazdowych, które nas teraz czekają.

fot. Mirosław Szozda /mkskluczbork.pl