PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Lokalna gościnność: MKS – Agroplon 1:1

Pierwsze brawa na Stadionie Miejskim rozległy się w 9 minucie. Z lewej strony w pole karne piłkę dośrodkował Dominik Landowski, a piłkę głową uderzał najwyższy na boisku Paweł Krauz i niewiele się pomylił. Goście odpowiedzieli trzy minuty później, kąśliwym strzałem Damiana Sobczaka, ale poradził z nim sobie Bartosz Poloczek, choć w swą interwencję włożył sporo wysiłku.

D 30 minuty na boisku niewiele siedziało. To właśnie wtedy gospodarze przeprowadzili najładniejszą akcję pierwszej połowy. Wymieniany już Lewandowski popisał się kapitalnym podaniem na prawą stronę do Piotra Makowskiego, ten ostatni idealnie futbolówkę zgasił i pewnie huknął w przeciwległy narożnik bramki Damiana Rozmusa.

Oprócz próby Marcela Surowiaka w minucie 37 z rzutu wolnego, którą nad poprzeczkę przerzucił Poloczek, w tej odsłonie trzecioligowych derbów Opolszczyzny nic się więcej nie wydarzyło. Odnotować jeszcze można zablokowany strzał z półobrotu Krauza, ale to już działo się w doliczonym czasie pierwszych 45 minut, po których prowadzący zawody Krystian Stenzinger odesłał graczy obu ekip do szatni.

Większe emocje sobotniego wieczora zapanowały od 57 minuty. Najpierw ładną wymianę MKS-u zakończył przymiarką z 18 metra Makowski, lecz piłka odbiła się od obrońców gości i wyszła na róg. W tym samym momencie nad naszą arenę nadciągnęły czarne chmury i zaczęło lać, a kilka chwil później… Goście jakby wsłuchani w niebiosa doprowadzili do wyrównania. Przebywający zaledwie od kilkudziesięciu sekund na boisku Bartosz Sobczyński najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z kornera i wprawił w konsternację bardzo licznie przybyłą na inauguracyjne zawody kluczborską publiczność.

Podopieczni Andrzeja Moskala jakby złapali wiatr w żagle, choć w powietrzu wisiała już wtedy totalna flauta, a i opady gdzieś sobie poszły. W 72 minucie Poloczek udanie obronił potężny cios, znów od aktywnego Sobczaka, który tylko potwierdził, że beniaminek 3 ligi poczuł krew. Wszystko zaczęło toczyć się jakby dwa razy szybciej, choć zapierających dech w piersi sytuacji znów brakowało. Niecelny strzał Krauza, kolejna blokada na drodze Makowskiego i “pocisk rozpaczy” Grzegorza Gadeckiego, to było już wszystko, co godne było uwagi w opolskim meczu przyjaźni.

MKS Kluczbork – Agroplon Głuszyna 1:1 (1:0)

Bramki: 30′ Piotr Makowski – 61′ Bartosz Sobczyński (głową)

Żółte kartki: Dominik Lewandowski, Michał Glanowski, Paweł Krauz, Adam Orłowicz – Patryk Słupianek, Mateusz Pałach

MKS: Poloczek – Nitkiewicz (k), Gierak, Krawczun, Orłowicz – D. Lewandowski (75. Jelonek), Glanowski (80. Reisch), Sobala, Okraszewski (86. Gadecki), Makowski – Krauz. Rezerwowi: Skuza, Dyr, Gadecki, Węglarz, Reisch, Jelonek, Mendel.

Trener Andrzej Orzeszek.

Agroplon: Rozmus – Tistek (60, Zuzel), Łuczak, Czech, K. Lewandowski (90. Elton), Surowiak (k), Wanat, Sobczak, Słupianek (58. Sobczyński), Zychowicz (60. Pałach), Babiarz, Wanat. Rezerwowi: Kuleszka, Zuzel, Elton, Sobczyk, Kamiński, Sobczyński, Pałach.

Trener Andrzej Moskal.

Sędzia Krystian Stenzinger (Żagań).

Widzów 900.