PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

W poszukiwaniu zwycięstwa. MKS jedzie do Dzierżoniowa

Piłkarski maraton – sierpień 2018 ma się w najlepsze. Już w najbliższą środę biało-niebiescy rozegrają ósme już w tym miesiącu zawody. Pierwszego zwycięstwa w 3 lidze podopieczni Andrzeja Orzeszka szukać będą na stadionie miejskim w Dzierżoniowie.

“Odwróć tabelę…”. Miejscowa Lechia do starcia z MKS-em przystąpi z dokładnie takim samym planem, którego sens zamieściliśmy w anonsie tego meczu. Obie ekipy jako jedyne w grupie III nie zaznały jeszcze smaku wygranej. Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Soczewskiego premierowy punkcik wywalczyła w ostatnią sobotę, kiedy po trafieniu doświadczonego Damiana Szydziaka wywiozła cenny remis z Gwarka Tarnowskie Góry.

Klub z Dzierżoniowa w 3 lidze na dobre zakotwiczył w sezonie 2010/ 2011 i na tym poziomie rozgrywkowym występuje do dziś. Najtrudniejszą okazała się reformowana przez PZPN edycja 2015/2016, w której grupę dolnośląsko-lubuską opuściło aż 11 uczestników. “Lechiści” zagrali jednak świetnie, zajęli 5. miejsce i nie musieli spadać. Poprzedni sezon to 46 zgromadzonych punktów i pewny trzecioligowy byt.

Mimo przegranej z Górnikiem Polkowice, w naszym obozie zapanował lekki optymizm. –  Potencjał sportowy był zdecydowanie po stronie rywala, a mimo to potrafiliśmy się mu przeciwstawić. Proszę choćby zauważyć, kto walczył w środku pola, gdzie Grzesiek Gadecki (17 lat) mierzyć się musiał z doświadczonym Martinsem Ekwueme – mówił po sobotnim pojedynku trener Orzeszek.

“Dłuższa piłka” z naszym szkoleniowcem urwała się nagle z powodu ważnych spraw rodzinnych trenera, lecz na kilka pytań zdołaliśmy uzyskać odpowiedzi i będą znakomitą przystawką przed bitwą z Lechią.

MKS zagrał zatem dobre spotkanie, kto wie czy nie najlepsze w 3 lidze, jednak znów przegrał…

– Kibica, który przychodzi na stadion nie interesuje to. Żąda zwycięstwa! My jednak dysponujemy takim składem na jaki aktualnie stać klub MKS Kluczbork i wielka szkoda, że wielu z nich nie chce tego zrozumieć. Chłopcy po tym meczu byli bardzo zbici psychicznie. Zostawili przecież na boisku masę zdrowia, wysiłku i zaangażowania, ponieważ bardzo chcieli sprawić niespodziankę i wygrać. Gdybyśmy choć zremisowali, a byliśmy bardzo blisko, pewnie ktoś by to docenił, a tak padły deklaracje w stylu – “jestem tutaj ostatni raz”.

Rzeczywiście tłumów na Stadionie Miejskim nie ma, ponieważ wielu twierdzi, że taki poziom sportowy nie jest wart, aby płacić za bilety.

– Kluczbork ma świeżo w pamięci występy w 1 i 2 lidze, tymczasem 3 liga to praktycznie klub amatorski. Być może oczekiwania były zbyt wygórowane i już po remisie z Agroplonem nastąpiła weryfikacja naszych możliwości, stąd mizerna frekwencja na trybunach. Kibic jest z natury niecierpliwy, chciałby żeby jego zespół wygrywał tu i teraz, tymczasem w naszej sytuacji na wyniki trzeba będzie trochę poczekać, choć robimy wszystko, żeby nastąpiło to jak najszybciej.    

Momentalnie ktoś rzuci: Obudzicie się w 4 lidze!

– Coś w tym jest. Nie chcę się w żaden sposób usprawiedliwiać, ale każde spotkanie wnikliwie analizujemy i nie były to mecze prowadzone całkowicie neutralnie. Zdobyliśmy prawidłowego gola z Ruchem Radzionków (Paweł Gierak), który mógł otworzyć wynik, z kolei z Górnikiem, Hubert Krawczun czysto wybił piłkę, ale podyktowany został rzut wolny, po którym straciliśmy kuriozalnego gola. Gdyby bramka padła po jakiejś składnej akcji, mniej by to bolało. Ile razy faulowany był Paweł Krauz? Od momentu, kiedy do nas dołączył, to trudno jest zliczyć.

Co więc począć z tym stanem posiadania, co może być naszą szansą, atutem?

– Zgadza się, jest nas mało, w kadrze jest wielu zawodników młodzieżowych, dla których występy w seniorach to nowość. Do tego bardzo często graliśmy, no i doszły jeszcze stłuczenia. Zmiany z Polkowicami były właśnie wymuszone urazami, Adama Orłowicza, czy Macieja Węglarza. W poniedziałek dałem drużynie dzień wolny, żeby mogła się odbudować mentalnie i fizycznie. W międzyczasie dołączył do nas Hubert Jaszczyk, gracz typowo ofensywny, ale i dla niego 3 liga będzie wyzwaniem

Jakie są pana marzenia, jeśli chodzi o najbliższą przyszłość i czego panu, a może nam wszystkim  życzyć?

– Chciałbym, żeby chłopcy byli przede wszystkim zdrowi. Ile pozwolą mi tu pracować, to będę pracował. W tym naszym tunelu widzę zielone światełko. Przeciwko Polkowicom grali zawodnicy, którzy debiutowali w wyjściowej jedenastce, byli to chłopcy miejscowi, z Kluczborka, i niewiele ustępowali faworyzowanemu przeciwnikowi. Wszystkim życzę przede wszystkim spokoju. Nam naprawdę potrzeba trochę więcej czasu i cierpliwości niż innym klubom, ponieważ wystartowaliśmy i tworzymy nową drużynę, zaczęliśmy pod koniec czerwca i praktycznie od zera.

Mecz Lechia Dzierżoniów – MKS Kluczbork poprowadzi pan Andrzej Urban z Bolesławca.

5. kolejka:

DataGospodarzGodzina/WynikNa wyjeździeLiga
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III
3. Liga gr. III