PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Tomasz Dyr: Ćwiczyłem takie uderzenia

Tomasz Dyr został bohaterem środowych zawodów z Lechią Dzierżoniów. W podstawowej jedenastce pokazał się po raz drugi, a jego uderzenie, które zatrzymało się w siatce doliczonego czasu gry, dało biało-niebieskim pierwsze w tym sezonie zwycięstwo i dźwignęło drużynę w górę tabeli.

– Paweł (Krauz) mówił mi po meczu, że chciał sięgnąć piłkę głową, ale tak się nie stało. To był tak zwany “centrostrzał” i wpadła ona do bramki po długim zakręcie, tak jak planowałem, piłka była mierzona, a uderzenie wcześniej wytrenowane – mówił po meczu w Dzierżoniowie zdobywca złotego gola.

– Muszę też oddać hołd kolegom, właśnie Pawłowie i “Gierowi” (Paweł Gierak), którzy absorbowali bramkarza, trochę go zasłonili i zmylili. Myślę, że ta bramka, ale przede wszystkim zwycięstwo, dodadzą nam większej pewności siebie i teraz pójdzie już tylko z górki – dodał schodząc do autokaru.