-

Stal Brzeg, czyli raz bliżej, raz dalej

Sześciu punktów zabrakło Stali Brzeg, żeby w czerwcu br. zamienić się miejscami z naszym klubem i wystąpić na szczeblu centralnym rozgrywek 2 ligi. Sezon 2017/2018 był dla naszych najbliższych rywali najlepszym w jego historii. Brzeżanie zajęli 4. miejsce i cały czas nie ukrywali swych aspiracji na awans.

Rok wcześniej, jako debiutant, Stal spisała się niewiele gorzej. Klub, który wiecznie balansował na poziomie klasy okręgowej i 4 ligi opolskiej uplasował się na miejscu nr 6 i był jedną z rewelacji rozgrywek. Brzescy działacze wymienili w tym okresie czterech szkoleniowców. Sebastiana Sobczaka zastąpił 6 grudnia 2016 roku Krystian Pikaus, który przy Sportowej pracował do 8 maja br.

Stanowisko po nim objął Grzegorz Podstawek, ale on też nie jest już trenerem Stali. 1 września zespół z Brzegu przegrał w Legnicy z rezerwami Miedzi 0:5, co przelało kolejną czarę goryczy. Roszadę na Podstawku wykonał trzy dni później Piotr Jacek i to on na kluczborskim stadionie zasiądzie w boksie dla przyjezdnych.

Jacek zadebiutował od porażki z Gwarkiem Tarnowskie Góry (2:3). Wcześniej Stal zgromadziła 6 punktów, na które złożyły się dwie wyjazdowe wygrane, z Lechią Dzierżoniów (2:1) i Górnikiem II Zabrze (3:1), a że jest drużyną bezkompromisową i nie remisuje, jej stan posiadania od 25 sierpnia ani drgnął.

Kapitanem żółto-niebieskich jest doskonale znany z występów w Kluczborku Marcin Nowacki. W MKS-ie występowali także Wojciech Kochański i Kacper Majchrowski, ale ich w aktualnej kadrze Stali już nie ma. Konfrontacja obu klubów to pusta karta, jeśli chodzi o mecze mistrzowskie. Do odnotowania mamy jedynie swa mecze kontrolne z bieżącego roku. 3 lutego MKS przegrał w Stobrawie 2:4, zaś 7 lipca, na KKS-ie padł wynik bezbramkowy.

Zdjęcie: Dawid Lipiński na trzecioligowych boiskach zdobył dla Stali 17 goli. Teraz zalicza come-back do swego klubu.