PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Dwie klasy i dwa ciosy. Orzeszek i Glanowski po meczu z “Góralami”

– Podbeskidzie miało zdecydowaną przewagę w pierwszej połowie. Wcale jednak nie musieliśmy tak szybko stracić tych bramek i ten mecz mógł potoczyć się nieco inaczej, tak jak to pokazała druga połowa i spotkanie nie było już tak jednostronne. Zaczynaliśmy częściej i dłużej utrzymywać się przy piłce, a nawet tworzyć swoje sytuacje. Na pewno różnica dwóch klas była widoczna i nie ma się co oszukiwać. Nie znaczy to wcale, że przy wyniku 0:2 nie mogliśmy inaczej zakończyć swoich sytuacji i mecz mógłby pójść w drugą stronę – mówił po pucharowej rozgrywce z “Góralami” trener MKS-u, Andrzej Orzeszek.

– Dostaliśmy dwa ciosy na początku, które ustawiły mecz. W miarę zadowoleni możemy być z dalszego jego przebiegu, choć nie udało się zdobyć gola i podgonić rywala.  Takie spotkanie pucharowe było na pewno fajną odskocznią od rozgrywek ligowych, ale ta przygoda się już skończyła. Czas skupić się teraz na rozgrywkach w 3 lidze. Punktów mamy mało i musimy zacząć to nadrabiać – tak zawody z TS Podbeskidzie Bielsko-Biała ocenił Michał Glanowski.