PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Piotr Makowski: Był bez szans po długim rogu

Piotr Makowski to nasz najskuteczniejszy napastnik – żartował po meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry trener Andrzej Orzeszek. Popularny “Maku” ma na swym koncie całe dwa gole, ale nie ma w tym żadnego przekłamania, ponieważ pozostałe bramkowe zdobycze biało-niebieskich w tym sezonie należą do zawodników formacji defensywnej.

Piotrek odprowadził obie drużyny do szatni na przerwę i przełamał nie tylko swoją strzelecką niemoc. MKS dopiero w 11. kolejce, na Gwarku, zdołał dwukrotnie trafić do siatki rywali. – Rozmawiałem po meczu z bramkarzem gospodarzy (Andrzej Wiśniewski, przyp. red.) i stwierdził, że było to w zasadzie jedyne miejsce nie do obrony, to w które uderzyłem. Znamy się, więc mogłem po meczu chwilę z nim porozmawiać (w sezonie 2016/2017 Makowski był zawodnikiem Gwarka, przyp. red.). Nie miałem zbyt wiele czasu na zastanawianie się i zdecydowałem przymierzyć po długim rogu. Cóż, do tej pory jakoś nie chciało wpadać (śmiech), ale na szczęście wpadło, w tym chyba na tę chwilę najważniejszym meczu. Po przerwie nasze nastawienie było typowo defensywne. Nie mogliśmy dopuścić do tego, żeby rywal poczuł krew. Graliśmy tak, żeby wybić go z rytmu, paliło im się, a czas uciekał i ich akcje nie zazębiały się, “walili” proste piłki do przodu, z których niewiele wynikało – tak sobotnie zawody widział zdobywca zwycięskiego dla nas gola. – Mam nadzieję, że mój woreczek z golami się rozwiąże i w następnym meczu potwierdzimy, że ta wygrana nie była przypadkiem – dodał.