MŁODZIEŻ

Juniorzy starsi wstali z kolan

Nieprawdopodobny przebieg miało hitowe spotkanie juniorów starszych. Bezpośredniemu zapleczu naszego trzecioligowca należą się ogromne brawa, ponieważ już leżał na deskach, a mimo to wstał i napędził strachu liderowi rozgrywek. Tym po sobotnim meczu pozostała Odra Opole, ale wszystko wskazuje na to, że biało-niebiescy spotkają się z rywalem jeszcze raz, ponieważ dwa najlepsze zespołu OLJ-otki (Opolska Liga Juniorów) awansują do rozgrywek makroregionalnych.

Co działo się tego dnia na głównej płycie Stadionu Miejskiego? Otóż najpierw drużyna ze stolicy Opolszczyzny przejechała się masakrycznie po naszych, niczym piła mechaniczna rodem z Teksasu. Ludzie znanego doskonale w Kluczborku Tomasza Copika prowadzili już różnicą trzech goli, co zajęło gościom niecałe 25 minut, ale schodząc na przerwę drżały im już łydki. – To fakt, było już praktycznie po meczu, lecz udało się nam powrócić do spotkania i stworzyć bardzo ciekawe widowisko. “Szacun” wielki należy się chłopakom, że nie zrazili się nieudanym początkiem i nie odpuścili. Szkoda, że nie udało się choć wyrównać. W końcówce graliśmy w dziesięciu i mimo to wcale nie musieliśmy przegrać – dzielił się wrażeniami nasz trener.

Szkoleniowiec gości był podobnego zdania. – To był mecz godny dwóch najlepszych drużyn tej ligi. Takie zawody powinny odbywać się co tydzień. Chciałbym pochwalić bramkarza MKS-u. Tylko dzięki niemu nie zamknęliśmy wcześniej tych zawodów (Dominik Banasiński, przyp. red.). Mam nadzieję, że spotkamy się znów wiosną i stworzymy ponownie świetne widowiska. My gramy jeszcze o coś więcej, ponieważ pierwsza drużna zostanie automatycznie mistrzem Opolszczyzny juniorów starszych. Mecz w Kluczborku bardzo nas do tego przybliżył  – zamknął temat spotkania przy Sportowej 7 popularny “Copa”.

Szczegóły meczu OLJ MKS – Odra.

Tabela OLJ.