PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Gospodarze kontra Skuza. GKS 74 Pniówek Pawłowice Śląskie – MKS Kluczbork 2:0

Do momentu zdobycia przez gospodarzy otwierającego gola, na placu gry obowiązywało wzajemne badanie sił. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. W ekipie Pniówka brylował na prawej stronie Rafał Adamek, ale jego dośrodkowania właściwego adresata nie mogły znaleźć.

MKS miął jedną świetną okazję, kiedy w 31 minucie futbolówkę z linii zagarnął po główce Huberta Krawczuna bramkarz GKS-u, Bartosz Gocyk. Feralna akcja miał miejsce po rzucie rożnym. Pika dosyć długo nie mogła opuścić naszego przedpola, w końcu dopadł do niej Karol Goik i uderzył tak, że odbiła się ona od poprzeczki i prostopadle wróciła, ale już do siatki.

Miejscowi “chwycili tasak”. W odstępie 120 sekund podwyższyć mógł Wojciech Caniobił. Najpierw pomylił się o centymetry, a później uratował nas końcami palców Konrad Skuza. Gdyby nie nasz młodzieżowy golkiper już na starcie odsłony numer dwa mogło być “pozamiatane”. W 48 i 49 minucie Skuza znów nie wiadomo jak obronił uderzenie po ziemi Adamka, a następna jego parada wyciągnęła z okienka piłkę mierzoną przez Krzysztofa Bodzionego.

W 60 minucie mogło paść wyrównanie. Tym razem strażnik miejscowej świątyni, Gocyk, odbił strzał z 4 metrów Tomasza Dyra. Kontra pawłowiczan była natychmiastowa. Z lewej strony dośrodkował Bodziony, a Jacek Wuwer głową nie dał szans najlepszemu w naszej ekipie Skuzie. W 77 minucie Caniboł trafił w słupek, a poprawkę “Bodzia” na krótki słupek znów jakimś cudem wypiąstkował kluczborski “Konrad Wallenrod”.

To było w zasadzie wszystko, co działo się w sobotę na kameralnym stadionie w Pawłowicach Śląskich. Zawodnicy GKS-u 74 umiejętnie spowalniali grę i trzymali “kość” w postaci dwubramkowego prowadzenia. Naszych stać było tylko na dosyć przewidywalne uderzenia z dystansu, które bez problemu łapał Gocyk. Już w doliczonym czasie gry kropkę nad “i” postawić mógł Piotra Trond, ale Skuza… wiadomo co zrobił.

GKS 74 Pniówek Pawłowice Śląskie – MKS Kluczbork 2:0 (1:0)

Bramki: 39′ Karol Goik, 61′ Jacek Wuwer (głową)

Żółte kartki: Mateusz Szatkowski, Karol Goik – Mariusz Sobala, Adam Orłowicz, Miłosz Reisch, Hubert Krawczun, Paweł Gierak

GKS 74 Pniówek: Gocyk – Wrana, Goik (k), Szatkowski (73. Morcinek), Adamek, Wuwer (73. Trąd), Bodziony (83. Bodziony), Paleczny, Glenc, Musioł, Caniboł (86. Sobczak).

Rezerwowi: Baron, Kopacz, Nowara, Morcinek, Trąd, Prusek, Sobczak.

Trener: Grzegorz Łukasik.

MKS: Skuza – Orłowicz, Gierak, Krawczun, Nitkiewicz (k) – Dyr, Sobala, Glanowski (71. Okraszewski), Makowski, Lewandowski (88. Węglarz) – Reisch (71. Knopik).

Rezerwowi: Franczuk, Gadecki, Węglarz, Knopik, Okraszewski, Jelonek, Michalewski.

Trener: Dariusz Surmiński.

Sędzia: Hubert Sarżyński (Wrocław)

Widzów 150.