- PIERWSZA DRUŻYNA

Ruch – MKS: Historyczny mecz na dnie tabeli

Gdyby 12 miesięcy temu ktoś powiedział, że za rok MKS Kluczbork zmierzy się w meczu mistrzowskim z 14-krotnym mistrzem Polski, Ruchem Chorzów, musiałby przyjąć ciosy kpiny i szydery. Tymczasem… Nie dość, że po raz pierwszy w historii biało-niebiescy grać będą z jednym z najbardziej utytułowanych klubów polskiej piłki nożnej, to będzie to starcie pod “czerwoną latarnią” trzecioligowej tabeli. I żeby jeszcze tego było mało, przy Cichej będzie rzeczywiście jak makiem zasiał.

O bojkocie fanów “Niebieskich” już pisaliśmy. Zresztą, legendarny klub ostatnimi czasy jest jednym z ulubieńców sportowej prasy, a wszystko przez kłopoty w jakie popadł. W najbliższą sobotę wszystko to jednak pójdzie na plan dalszy, ponieważ czeka nas starcie, które zdecyduje kto na dłużej zakotwiczy na końcu grupy III. Ruch jest przecież ostatni, ale jeśli wygra, zepchnie tam Kluczbork.

– Bardzo szanujemy rywala, klub i jego historyczne dokonania, ale skupić się musimy na tym co czeka nas teraz. Nasza analiza pokazuje, że jest to dobry zespół, rozegrał na razie dwa mecze, w których nie zasłużył na porażki, ba,  nawet powinien te mecze wygrać. Nie możemy tego spotkania traktować jak jakieś wielkie i historyczne wydarzenie. Jedziemy do Chorzowa po to,  żeby się przełamać i wygrać – mówi przed chorzowską wyprawa trener MKS-u, Dariusz Surmiński.

Rzeczywiście, sytuacja jego podopiecznych jest delikatnie mówiąc, nie najlepsza. Nasi chłopcy w tym sezonie wygrali tylko mecze wojewódzkiego pucharu, z drużynami notowanymi znacznie niżej. Stracili aż 8 goli (jeden więcej in minus ma tylko ROW 1964 Rybnik) i pukają w dno stawki. Lekiem na poprawę zbierania ciosów ma być zakontraktowany w tym tygodniu Mateusz Kolbusz, który wraz z Pawłem Gierakiem ma uszczelnić nasz środek obrony. “Gieru” zatem wraca do gry, podobnie jak Kamil Jurasik który także był kontuzjowany, ale trenował już na pełnych obrotach.

Historyczne – mimo wszystko – zawody Ruch – MKS poprowadzi pan Maciej Dudek z Żagania. To ten sam arbiter, który w ubiegłym sezonie gwizdał nam zremisowane 1:1 zawody we Wrocławiu ze Ślęzą. Zestaw par 5. kolejki obejmuje tym razem aż trzy terminy, od piątku do niedzieli.

DataGospodarzGodzina/WynikNa wyjeździe