PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Pniówek – MKS. Bukmacherzy nie mają wątpliwości

Seryjny uczestnik i wizytówka śląskiej trzeciej ligi kontra cudem ocalony jej spadkowicz. To najkrótsza z możliwych prezentacja drużyn, które już w najbliższą sobotę zmierzą się na stadionie w Pawłowicach Śląskich. Co do wytypowania faworyta tych zawodów, to z tym w zasadzie żadnego kłopotu nie ma. Posiłkując się zapowiedzią bukmacherskich notowań według ETOTO, za wiarę w zwycięstwo lub remis MKS-u z GKS-em Pniówek 74, zarobić można czterokrotność wielkości zakładu!

Hazardu oczywiście nie polecamy, ale gorący doping i trzymanie kciuków za naszą drużynę już jak najbardziej tak. Gospodarze na razie przegrali tylko z rewelacyjnie spisującymi się rezerwami Śląska Wrocław, od czterech meczów są niepokonani, a ostatnie dwa spotkania wygrali. Ekipa Grzegorza Łukasika plasuje się na miejscu czwartym, nasi są też na czwartym, ale od końca i to cały algorytm nominacji dla łowców okazji w kuponach.

Zespół z Pawłowic Śląskich w zdobywaniu i traceniu goli nie jest zbyt wylewny. Różnica bramek 5-4 to dolne rejony tej klasyfikacji. Trzy trafienia należą do Wojciech Caniboła, który był jednym z ojców dwóch wygranych Pniówka. – To bardzo solidna i poukładana drużyna. Oglądałem jej dwa mecze i naprawdę czeka nas ciężka przeprawa. Nie zamierzamy jednak tanio sprzedać skóry i uważam, że wynik jest sprawą otwartą. Z mocniejszymi drużynami powinno się nam grać lepiej i myślę, że postawimy się na Pniówku – mówi trener Dariusz Surmiński.

7 kolejka swoje wrota otworzyła już w ostatnią środę, kiedy żużel wyparł futbol i awansem w Rybniku biły się ROW 1964 i Stal. MKS zagra w tradycyjnym terminie wpakowanym w siedem spotkań. Program tej serii zakończy niedzielny epizod w Bielsku-Białej. Zawody – nomen-omen – przy Sportowej 7 w Pawłowicach Śląskich poprowadzi bardzo doświadczony na trzecioligowym froncie Paweł Łapkowski ze Świebodzina, który z MKS-em jeszcze do czynienia nie miał.

7 kolejka:

DataGospodarzGodzina/WynikNa wyjeździe