- PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

9 kolejka. “Mały” spłaca dług

Trzy lata, pięć miesięcy i dwie doby upłynęły od dnia, kiedy biało-niebiescy wygrali na wyjeździe różnicą dwóch goli. Działo się to jeszcze na zapleczu ekstraklasy, kiedy podopieczni Mirosława Dymka zwyciężyli w Bełchatowie z GKS-em 2:0. Wiele się w tym czasie wydarzyło i nie były to niestety owiane chlubą karty historii MKS-u. Wygrana z Rekordem dała wszystko i nic nie dała. Oczywiście wróżyć możemy odwrócenie niekorzystnego trendu za sprawą trenera Jana Furlepy, ale w tabeli grupy III Kluczbork ani drgnął i dalej jest pod kreską.

Telegraficzną podroż po boiskach 9. kolejki rozpoczynamy od Starowic. Wiekopomna chwila dla LZS-u nastąpiła w 58 minucie, kiedy Bartłomiej Rakowski wyrównał stan meczu z Gwarkiem. Gospodarze tylko rozjuszyli przyjezdnych a najbardziej Sebastiana Pączkę, który do końca meczu trafiał jako jedyny i nawet popełnił klasycznego hat-tricka. Pierwszego gola w 3 lidze Starowicom nikt jednak nie zabierze, i basta! Trzy bramki w jednym meczu w tej kolejce zdobył jeszcze Hubert Muszyński ze Ślęzy, a porażka Foto-Higieny na własnym stadionie była w ten weekend najwyższą.

Piąty raz z rzędu wygrały “Zdzichy”, tym razem w Bytomiu. Takiej serii w tym sezonie jak drużyna z Rozwadzkiej nikt jeszcze nie odnotował. Opolski wicelider znów trzy punkty zgarnął za sprawą ex-kluczborczanina Marcina Niemczyka, dla którego nadszedł chyba najlepszy w karierze czas. Trener Łukasz Ganowicz umiejętnie przetrzymał “Małego” w kadrze, a ten odwdzięczył mu się już czwartą bramką, stając się strzelcem nr 1 Ruchu.

Na przeciwnym biegunie rozgrywa się mały dramat Stali. Ekipa Piotra Jacka przegrywa mecz za meczem i w niedzielę uczyniła to po raz czwarty. Bez zdobyczy punktowych brzeżanie pozostają od miesiąca, a ostatni raz zwyciężyli 17 sierpnia. Wszystko wskazuje na to, że podobnie jak przed rokiem, “Stalowcy” walczyć będą o utrzymanie, gdyż spadli właśnie pod MKS poprzez gorszą różnicę bramek.

Z Opolszczyzny udać się musimy do Rybnika. Starcie ROW-u 1964 z liderem było bez wątpienia najciekawszym spotkaniem tego rozdania. Rybniczanie ze Śląskiem II nawiązały walkę i z wielką determinacją gonili wynik. Tym razem się nie udało, ale spadkowicz z 2 ligi cały czas pozostaje w gronie naszych faworytów rozgrywek. Wspomniany wyżej Pączko dołączył do Wojciecha Caniboła i obaj z sześcioma bramkami liderują klasyfikacji snajperskiej naszej grupy.

9 kolejka:

DataGospodarzGodzina/WynikNa wyjeździe