- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Jan Furlepa: Gorzej już być nie mogło

– Zwyczajnie nie dojechaliśmy na ten mecz i co to dużo mówić – musiałem reagować.  Nie wiem, czy kiedykolwiek w mojej trenerskiej pracy przeprowadziłem dwie zmiany w pół godziny w pierwszej połowie, bałem się nawet tego, ale coś trzeba było robić, bo gorzej być nie mogło. Bardzo cię cieszę, że zespół pozytywnie zareagował na niekorzystny wynik. Nie czarujmy się, Ślęza mogła nas dobić, a że tego nie zrobiła do przerwy… to my pokazaliśmy pazurki i nie było już tak lekko, łatwo i przyjemnie – mówił po meczu Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork, trener Jan Furlepa.

Szkoleniowiec biało-niebieskich nie szczędził pochwał względem swojej ekipy, choć w szatni… : – Takie mecze nie zdarzają się zbyt często i moja radość jest tym większa, że mam 18 wyrównanych zawodników i okazało się, że mogę na nich liczyć. Charakter drużyny poznaje się właśnie w tych trudnych momentach, a takie dziś przeżyliśmy. Mam taką swoją zasadę, że najpierw sama drużyna, beze mnie, musi wyjaśnić sobie o co chodzi. Tak też zrobiłem i dziś i do szatni wszedłem dopiero po kilku minutach, ale jak widać odniosło to skutek i po przerwie rywal nie wiedział do końca co się właściwie dzieje. Tym, którzy już widzą nas na pozycji lidera tabeli proponuje górę lodu na głowę i dużo pokory. Za nami trzy trudne spotkania i chłopaki muszą trochę od siebie odpocząć. We wtorek potrenują indywidualnie, a operację Śląsk rozpoczniemy w środę.