Ekipa Michała Honca odniosła najwyższe w tym sezonie zwycięstwo. Juniorzy starsi pewnie wypunktowali Polonię Nysa 4:0, skorzystali z potknięcia Pomologii Prószków i do miejsca premiowanego awansem do ligi makroregionalnej tracą już tylko da punkty.
Trener zaplecza naszego trzecioligowca do wyniku spotkania podszedł jednak z wielką pokorą. – Końcowy rezultat nie odzwierciedla przebiegu całego spotkania. W pierwszej połowie to drużyna z Nysy miała więcej z gry i stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramek. Jednak szatnia to miejsce “magiczne” i ta magia zadziałała w drugiej połowie i zespół zasłużył na wielkie brawa – tajemniczo podsumował zawody.
Pierwsza bramka padła dosyć szybko. Już w 8 minucie Dominik Chodor wpakował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Oskara Skuzy. W tej zdecydowanie lepszej dla nas odsłonie sytuacje sam na sam na gole zamienili Jakob Rychlik i Szymon Grzelak, a trafienia te rozdzielił Milosz Paradowski, który najprzytomniej zachował się podczas zamieszania w polu karnym.