PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Adam Orłowicz kontuzjowany

– Nie mam absolutnie pretensji do przeciwnika  i nikogo nie podejrzewam o jakieś umyślne działania. To był faul jakich wiele, kiedy gra się w piłkę, popełniony w ferworze walki, a nie z premedytacją – komentował sytuację ze sparingu ze Stalą Brzeg, trener Jan Furlepa.

Chodzi o wywrotkę Adama Orłowicza na początku drugiej połowy spotkania. Wskutek tego nasz obrońca musiał opuścić plac zawodów, a zaraz po ich zakończeniu udał się na SOR, w celu prześwietlenia barku. Wszystko oczywiście szczegółowo zdiagnozują specjalistyczne badania, ale już teraz pewnym jest, że popularny “Orzeł” nie uniknie zabiegu operacyjnego.

– To wielka strata dla drużyny i mam nadzieję, że ta kontuzja nie potrwa zbyt długo, ponieważ na nim w dużej części opierałem taktykę zespołu. To nietypowy dla piłkarza uraz i jak stwierdził sam zawodnik, “nogi ma całe”. Nie będę ukrywał, że Adam w trakcie przygotowań prezentował bardzo wysoki poziom, zaliczył wszystkie jednostki treningowe, a podczas dzisiejszej gry kontrolnej i w trakcie poprzednich wyglądał rewelacyjnie – podkreśla szkoleniowiec biało-niebieskich.

Na gorąco trudno jest wyrokować okres absencji jednego z filarów naszego trzecioligowca. – Takie rzeczy się zdarzają i nas spotkało to pod koniec okresu przygotowawczego, więc być może limit pecha się po prostu wyczerpał i w trakcie ligi los nas oszczędzi. Dzisiejszy sparing pokazał, że zawodnicy czują już zbliżającą się rundę wiosenną i z dużym zaangażowaniem walczą o miejsce w składzie. Smuci mnie ubytek Adama, ale nie załamujemy się i naszym zadaniem jest “poskładać się” do meczów mistrzowskich. Kontuzje są wkalkulowane w ten zawód i ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę – kończy coach MKS-u.

Adamowi życzymi jak najszybszego powrotu na plac gry!