- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Czasz zacząć grać. Na inaugurację Ruch Zdzieszowice

Nasza drużyna jest już w kulminacyjnym punkcie przygotowań do wiosennej rundy rewanżowej w 3 lidze i na ostatnim etapie treningowego mikro-cyklu, który ukierunkowany został na pucharową inaugurację z Ruchem Zdzieszowice. Nie inaczej będzie od poniedziałku, bowiem zrządzeniem losu popularne “Zdzichy” otworzą dla nas także boje o ligowe punkty.

Piłkarska wiosna 2020 rozpocznie się więc od sporego wyzwania, bowiem rywal to górna półka opolskiej piłki i to on będzie faworytem meczu 1/4 finału wojewódzkiego finału. Drużyna prowadzona przez Łukasza Ganowicza zimą nie próżnowała. Do zespołu trafili utalentowani młodzieżowi czwartoligowcy – Piotr Strzelecki z Piasta Strzelce Opolskie oraz Adam Łukowski z Polonii Głubczyce. W klubie “Hutników” ze zmianą powrotną zameldował się także Dariusz Zapotoczny, który jesienią wojował w Podhalu Nowy Targ. Warto dodać, że MKS z poprzedniej edycji opolskiego pucharu wyautował właśnie Ruch. 22 sierpnia 2018 roku po golu w dogrywce Mateusza Jędrzejczyka Kluczbork pożegnał się z tymi rozgrywkami już w 1/16.

Sytuacja w naszej ekipie jest doskonale znana tym, którzy na bieżąco śledzą klubowy serwis, ale przypomnijmy. Przy Rozwadzkiej nie zagrają kontuzjowani Kamil Nitkiewicz, Adam Orłowicz oraz Bartosz Włodarczyk, a występ Adriana Kowalskiego stoi pod dużym znakiem zapytania. Wobec powyższego trener Jan Furlepa zagiął parol na wychowanków klubu. W sobotę do Zdzieszowic pojadą zatem Jakob Rychlik i  Jakub Witek z drużyny juniorów oraz potwierdzony do gry, anonsowany już Patryk Marczyński.

Tegoroczny początek zmagań stał się więc wielką próbą, ale szkoleniowiec biało-niebieskich jest ostatnim, który złożyłby broń. – Hasłem całego okresu przygotowawczego był tak naprawdę ten pierwszy mecz o stawkę, w Zdzieszowicach, choć przygotowywałem drużynę pod kątem całej rundy, a nie tylko tego spotkania. Stało się tak jak się stało. W każdej pracy zdarzają się wypadki tym bardziej w tej kontaktowej, jaką jest piłka, i nic na to nie poradzimy. Wyznaję zasadę, że co nas nie zabije to nas wzmocni, a teraz nastąpi weryfikacja tej pracy – mówi trener Furlepa.

– Rozegraliśmy szereg wartościowych sparingów i nawet ten ostatni, z GKS-em Katowice, pokazał dobre fragmenty w naszym wykonaniu. Wiem, że te wyniki nie napawają optymizmem, ale już nie raz się przekonałem, że nawet dwa obozy i liczna kadra nie gwarantują sukcesu. Powiedziałem swoim zawodnikom, że wierzę w swoje metody pracy i to co robię oraz w to, co dobrze wykonał zimą cały zespół. W sobotę pojedziemy grać swoje, wynik jest zawsze sprawą otwartą i niech rozstrzygnie boisko – dodaje.

Ćwierćfinał wojewódzkiego Pucharu Polski na szczeblu OZPN. Ruch Zdzieszowice – MKS Kluczbork, 29 lutego (sobota), godz. 14.00. Sędziuje Bartosz Owsiany z Opola. Zwycięzca w półfinale zmierzy się z wygranym pary Polonia Nysa – LZS Starowice.