PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Kłopoty z młodzieżą. MKS Kluczbork – Zagłębie II Lubin 0:2 (0:1)

Kiedy trener dokonuje w przerwie czterech zmian, to znaczy, że “źle się dzieje w państwie duńskim”. Biało-niebiescy  w pierwszej połowie starcia z rezerwami Zagłębia Lubin mówiąc bardzo delikatnie…  nie zachwycili. Bramkarz gości tylko raz był w opałach wskutek – zresztą nieco przypadkowej – główki Norberta Jaszczaka.

Młody zespół klubu z ekstraklasy praktycznie każdą swoją podróż pod nasze pole karne kończył strzałem. Te eskapady przeprowadzane były do tego w szybkim tempie i co tu dużo mówić, regularnie siały zagrożenie. Przyjezdni wynik otworzyli dokładne po kwadransie, kiedy z prawej strony celnie uderzył Bartosz Zynek. Przed przerwą dwa razy uratował nas także Dawid Witek, który obronił dwie świetne przymiarki Jakuba Sypka.

Zaraz po zmianie stron nasi ruszyli, ale to drużyna w pomarańczowych koszulkach dostała kolejną “setkę”, którą zmarnował mając pustą bramkę przed sobą Błażej Czuban, czym wysłał kolejne ostrzeżenie w kierunku naszej ekipy. Tej jak nie szło, tak nie szło… Kolejna szarża lubinian z lewej strony skończyła się golem samobójczym Adama Orłowicza, po przecięciu niezbyt groźnego podania po ziemi Kacpra Laskowskiego.

Kolejna interwencja wyciągniętego jak struna Witka z minuty 74 tylko potwierdzała nieprzemijające kłopoty MKS-u. Warto dodać, że w osiemnastce Zagłębia tylko jeden gracz nie miał statusu zawodnika młodzieżowego. Jednego z nich – Sypka – z placu gry w 80 minucie zabrała karetka pogotowia, po wejściu Bartosza Włodarczyka, ale nie był to faul zamierzony i napastnikowi rywala wypada tylko życzyć dobrych wieści medycznych.

Ta sytuacja trochę zgasiła obie kapele, choć z gry znów jakby więcej miał Lubin i w takim rytmie to wszystko się dalej toczyło. W 90 minucie na pożegnanie ładnie strzelał Miłosz Paradowski, ale Kamil Bielikow przy słupku obronił. Podobnie złapał nogami uderzenie z bliska Jaszczaka, kilka chwil później. Wszystko to toczyło się już w doliczonych – postojowych 10 minutach. W tym też czasie za drugą żółta kartkę boisko opuścił Paradowski i to by było na tyle.

MKS Kluczbork – Zagłębie II Lubin 0:2 (0:1)

Bramki: Zynek 15, Orłowicz (samobójcza) 65

Żółte kartki: Nitkiewicz, Paradowski, K. Latusek – Dudziński, Rogalski

Czerwona kartka : Paradowski 90 (druga żółta)

MKS: D. Witek – Orłowicz (k), Paradowski, Przystalski, Nitkiewicz (46. Witkowski) – Włodarczyk, Mazur (62. Nykiel), Jaszczak, Lewandowski (46. K. Latusek), Jurasik (46. Smolarek) – F. Latusek (46. Baraniak)

Trener Jan Furlepa

Zagłębie II: Bielikow – Rogalski, Lepczyński, Kruk, Honc (58. Kłudka), Galas, Zynek, Dudiński (k), Czuban (82. Bukowski), Więcek (58. Laskowski), Sypek (82. Siga)

Trener Jarosław Krzyżowski

Sędzia Szymon Grabara z Sosnowca

Mecz bez udziału publiczności