- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Jak najbardziej zasłużenie. MKS Kluczbork – Gwarek Tarnowskie Góry 4:1 (2:0)

Pierwsza połowa sobotnich zawodów była typowym i zaciętym meczem walki na niezłym trzecioligowym poziomie, przez to sytuacji stawiających włosy na głowie było jak na lekarstwo. Więcej z gry mieli biało-niebiescy, którzy w 21 minucie przeprowadzili akcję na miarę prowadzenia. Z lewej strony na wejście w pole karne zdecydował się Kamil Witkowski i natknął się na faulującego Jakuba Dyląga. Decyzja prowadzącego zawody Macieja Mikołajewskiego była jednoznaczna – rzut karny. Do piłki podszedł Filip Latusek i posłał futbolówkę w przeciwny róg do rzucającego się na lewo Andrzeja Wiśniewskiego.

MKS-owi zaczęło grać się trochę swobodniej. Nasi chłopcy co rusz gościli pod bramką rywala i  próbowali uderzeń z dystansu. Nie tędy jednak wiodła droga do podwyższenia wyniku. W 45 minucie na indywidualną akcję zdecydował się ten sam Latusek, który najpierw urwał się obrońcom a następnie przymierzył po długim rogu. Dwubramkowa różnica jak najbardziej oddawała stan spotkania. Dodajmy jeszcze, że zanim zawodnicy obu drużyn poszli odpocząć, w polu karnym starli się Dawid Witek i Patryk Timochina. Na szczęście karetka pogotowia, która podjechała już pod miejsce zderzenia nie była potrzebna i obaj o własnych siłach pospacerowali do szatni, lecz na plac gry już nie powrócili.

Zastępujący naszego bramkarza numer jeden Bartosz Jeziorowski spisał się doskonale w już 55 minucie, kiedy pewnie i z dużym wyczuciem obronił strzał z bliska Sebastiana Siwka. Nie on jednak zapisany został złotymi zgłoskami w księgach tego widowiska. 60 sekund po tym starszy z Latusków znów bezczelnie przejął futbolówkę, tym razem na środku 16 metra i huknął nie do obrony z lewej nogi. Przy Sportowej 7 w kwestii wyniku zaczynało być powolutku “pozamiatane”.

Goście próbowali łapać kontakt i udało im się to w 68 minucie, po rzucie wolnym z 20 metrów. W mur naszych zawodników przymierzył  Sebastian Pączko i piłka wturlała się po rykoszecie do siatki. Przyjezdni długo się nie cieszyli, ponieważ już po trzech minutach Kamil Jurasik w sytuacji sam na sam pokonał Wiśniewskiego. Gwarek odpowiedział uderzeniem w zewnętrzną część słupka za sprawą wspomnianego Pączki, nasi z koli poczęstowali przciwnika solidnym kropnięciem gracza meczu Latuska, które nogami odbił Wiśniewski. Na pustym Stadionie Miejskim trwał już bardzo radosny futbol z ob stron, wynagradzając niejako braki z odsłony pierwszej. Protokół z golami już jednak nie drgnął.

MKS Kluczbork – Gwarek Tarnowskie Góry 4:1 (2:0)

Bramki: F. Latusek 22 (karny), 45, 56, Jurasik 72 – Pączko 68

Żółte kartki: Witkowski, Jaszczak – Barbus

MKS: Witek (46. Jeziorowski) – Orłowicz, Gierak (k) (46. Przystalski), Paradowski, Witkowski – Baraniak, K. Latusek, Nykiel (65. Mazur), Lewandowski (65. Jaszczak) – Jurasik (80. Szota), F. Latusek

Trener Jan Furlepa

Gwarek: Wiśniewski – Kulisz, Dzido, Pączko, Timochina (46. Barbus), Pipa, Ptak (k)(46. Skrzyniarz), Siwek (82. Stosiek), Dyląg, Kuliński, Obuchowski (46. Joachim)

Trener Krzysztof Górecko

Sędzia Maciej Mikołajewski ze Świebodzina

Mecz bez udziału publiczności.