PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

MKS jedzie do Zielonej Góry

Już w sobotę o godzinie 17:00 MKS Kluczbork zagra w Zielonej Górze z tamtejszą Lechią.

Lechia zajmuje aktualnie siódmą pozycję w tabeli z dorobkiem 41 punktów. W ostatniej kolejce zremisowali 1:1 w Gorzowie Wielkopolskim z Wartą tracąc gola w 90 minucie. Na jesień w Kluczborku lepsza okazała się Lechia wygrywając 2:1. Posadę trenera w piątek objął Tomasz Kazimierowicz – były piłkarz naszego klubu, który zastąpił na stanowisku Jana Furlepę.

– Czas spędzony w Kluczborku za czasów mojej gry to najlepszy okres w mojej karierze piłkarskiej – mówi trener Tomasz Kazimierowicz. – Znam tu osoby z którymi rozmawiałem o objęciu posady szkoleniowca, te osoby znają też doskonale mnie. Rozmawialiśmy szybko i szczerze, nie było żadnych sprzeczności.

– Przed nami ciężkie wyzwanie. Zdaję sobie z tego sprawę, że każdy mecz jest na tyle ciężki, że te punkty trzeba wyszarpywać. One nie przyjdą same. Przegrane nie biorą się znikąd. Musimy cały czas wyciągać wnioski, być pilni i uważni, bo punkty mogą łatwo uciekać.

– Do Zielonej Góry jedziemy w dniu meczu. Tak było zaplanowane. Wszystko zostaje po staremu, nic tu nie zmieniamy. Historia można powiedzieć zatoczyła małe koło. W 2007 roku kiedy byłem zawodnikiem MKS i awansowaliśmy do III ligi w pierwszym naszym spotkaniu wyjazdowym jechaliśmy do Zielonej Góry – przypomina Kazimierowicz. – Wówczas zremisowaliśmy tam na ciężkim terenie 1:1 (bramkę strzelił Marcin Adamczyk dop. red.) i zaprezentowaliśmy się dobrze, dlatego też jestem ciekawy sobotniej potyczki.

W składzie MKS w tamtym czasie grali wówczas tacy piłkarze jak Dawid Nowacki, Grzegorz Świtała, Marek Kałuża, Tomasz Jagieniak, Wojciech Hober, Tomasz Drąg, Waldemar Sobota, Łukasz Olejarz, Michał Glanowski, Janusz Luberda, Tomasz Begar, Marcin Adamczyk, Tomasz Jasiński czy Jakub Grodzki – dop. red.

– Czeka nas ciężkie spotkanie. Mamy swój pomysł na grę. Gramy na bramki i o punkty chociaż mecz kreuje się również także innymi różnymi sytuacjami na boisku. Tego nie można przewidzieć, jednak chciałbym aby przebiegał po naszej myśli.