– Przeciętny kibic piłki nożnej patrząc na wynik pomyśli sobie – blamaż. O tym meczu nie można tego powiedzieć – relacjonuje kierownik zespołu Wojciech Niebylski.

– W stosunku do środowej potyczki do meczu z Odrą przystąpiliśmy z pięcioma zmianami w składzie, nie mieliśmy do dyspozycji części zawodników z juniorów starszych.

MKS zaczął mecz od ataków na bramkę rywala i sprawnego operowania piłką, jednakże to przeciwnik strzelił w krótkim odstępie dwie bramki, wykorzystując swoje sytuacje, czego nie potrafiliśmy zrobić po swojej stronie. Próbowaliśmy odrobić straty, ale gospodarze jeszcze przed przerwą zdobyli trzeciego gola.

W przerwie trener zmotywował chłopaków i na drugą połowę spotkania MKS wyszedł z bojowym nastawieniem. Dało to efekt w 63 minucie. Z rożnego dośrodkowywał Krawczyk, a Grzelak strzałem przewrotką zdobył bramkę. Zaczął się większy napór na bramkę przeciwnika. Przy stanie 1:3 dwukrotnie obiliśmy „aluminium”, następnie mieliśmy rzut karny, którego jednak nie udało się zamienić na gola.

Przeciwnik strzelił nam czwartą bramkę po kontrataku. Próbowaliśmy strzelić kolejne bramki, prowadząc grę, ale nadzialiśmy się na kolejną kontrę, a później gospodarze wykorzystali rzut karny.

– Wynik nie odzwierciedla boiskowych wydarzeń, ale w piłce nożnej liczą się zdobyte bramki i wykorzystane sytuacje. Mieliśmy pecha przy swoich sytuacjach, natomiast przeciwnik swoje skwapliwie wykorzystał. Mamy nadzieję, że pokażemy skuteczność w następnych meczach – mówi kierownik.

– Swoją szansę gry dostało kilku zawodników którzy na co dzień grają w trampkarzach. Zaprezentowali się dobrze (Grzyb, Maruska, Ramus, Knetki i Spurek) – mówi z kolei trener zespołu Gracjan Gacmaga.

Odra II Opole – MKS Kluczbork 6:1

Bramka: 63 Grzelak

Skład: Piśla (76 Spurek) – Tabisz (C) (46 Ramus), Filarski (76 Kocowicz), Kołodnicki (46 Knetki), Krawczyk – Mirowski, Magdziarek, Maruska, Grzelak, Grzyb (71 Pałac) – Domagała (60 Grabowiecki)

Trener: Gracjan Gacmaga
Kierownik drużyny: Wojciech Niebylski