PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Przegrana z Miedzią. Kontrowersja przy bramce na 2:0

Niestety przegrywamy kolejne spotkanie. Tym razem z wiceliderem tabeli rezerwami Miedzi Legnica 1:3. Pozostał jednak niesmak, bowiem spora kontrowersja z drugiej połowy będzie się nam teraz śniła po nocach.

Pierwsza połowa dla zawodników MKS Kluczbork. Chociaż sytuacji nie było dużo, wygraliśmy tą część 1:0. Dokładnie w 40 minucie Patryk Woźniak podał do Kamila Nykla, który przyjął, zwiódł obrońcę a potem już celnie uderzył z 18 metrów.

Wcześniej w 15 minucie Lucjan Zieliński odegrał do Marcina Przybylskiego, który szybko uderzał ale niecelnie. Z drugiej strony goście mieli szansę z lewej strony ale skracający kąt Michał Mocarski dobrze interweniował nogami. W szybkiej odpowiedzi z dystansu ponownie uderzał Marcin Przybylski, ale również golkiper Miedzi nie dał się zaskoczyć.

Po zmianie stron, dokładnie w 50 minucie mocno zawrzało. MKS miał rzut wolny z lewej strony. W pole karne dograł Kamil Nykiel, a wybiegający Lucjan Zieliński uprzedził bramkarza i po strzale głową umieścił futbolówkę w siatce. Powinno być 2:0, jednak nie było bowiem pani sędzia dopatrzyła się pozycji spalonej. Niestety powtórki wideo pokazały, że sytuacja jest mocno kontrowersyjna. Nasz kapitan wybiegał do dogrania z drugiej linii i wg. mojej indywidualnej oceny większe prawdopodobieństwo jest, że spalonego nie było niż był. Niestety sędziowie bramki nie uznali a analizy VAR nie mamy.

W szybkiej odpowiedzi Miedź poczuła, że to jest ich moment na odwrócenie wyniku. Dokładnie cztery minuty później Grzegorz Bartczak wpisał się na listę strzelców dobijając piłkę po wcześniejszym odbiciu się jej od słupka. Z drugiej strony zawodnicy MKS sugerowali zagranie ręką w polu karnym Miedzi po dogrywaniu z lewej strony Patryka Woźniaka. Chwilę później piłka znów była w naszej bramce. Po rzucie wolnym z prawej strony i dośrodkowaniu goście strzelają głową, jednak zostali złapani na pozycji spalonej. Niestety 120 sekund później było już 1:2. Byron Burgering przedarł się środkiem i celnie uderzył.

Później Miłosz Paradowski strzelał jeszcze minimalnie obok. Uderzenie Dominika Lewandowskiego było zablokowane na rzut rożny, a próba dogrania w pole karne Norberta Leśniaka zamieniła się w lob, który minął jednak poprzeczkę. Niestety w doliczonym czasie gry tracimy piłkę w środku pola, a szybki Byron Burgering z tego prezentu korzysta ustalając wynik spotkania.

Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczciliśmy pamięć zmarłego niedawno działacza naszego klubu Czesława Zalcmana, a wcześniej również Wiesława Wątroby i innych którzy odeszli od nas.

MKS Kluczbork – Miedź II Legnica 1:3 (1:0)

Bramki: Nykiel 40

MKS: Mocarski, Leśniak, Chmielowiec (Huć 81), Błaszkiewicz, Nykiel, Paradowski, Skibiński, Woźniak (Smolarek 64), Lewandowski, Zieliński, Przybylski (Staszkiewicz 67)