PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Tomasz Chatkiewicz i Adrian Błaszkiewicz o wygranej we Wrocławiu

O meczu ze Ślęzą Wrocław rozmawialiśmy również z trenerem Tomaszem Chatkiewiczem oraz obrońcą Adrianem Błaszkiewiczem, który w tym sezonie ma już sześć bramek. ⚽⚽⚽⚽⚽⚽

– Mieliśmy rozpracowanych rywali w każdym calu. Wiedzieliśmy, że są groźni z bocznych stref. Wrzutki w pole karne, z których w sumie strzelili nam bramki. Nie udało się tego uchronić ale z przebiegu spotkania byliśmy lepszą drużyną. Mieliśmy więcej sytuacji do strzelenia bramki. W pierwszej połowie mogliśmy skończyć ten mecz. Ale cieszę się bardzo, że chłopaki się podnieśli i wyszli z tego 3:3 na 4:3 i dociągnęli wynik do samego końca, po ciężkich trzech tygodniach grania środa – sobota – mówi trener Tomasz Chatkiewicz.

– Emocje były od pierwszej minuty do 96. Ja tam nie jestem trenerem, który siedzi na ławce i przygląda się, tylko jestem z drużyną. Jakbym mógł to nawet jako 12 zawodnik bym wszedł i wybijał te piłki w samej końcówce. Dlatego cieszę się, że udało się utrzymać wynik do końca. Rodzi się dobra drużyna – mówi szkoleniowiec.

Adrian Błaszkiewicz dołożył kolejne dwie bramki.

– Bardzo się cieszę, nie tylko z moich dwóch bramek ale przede wszystkim z trzech punktów dla MKS-u. Były one niezwykle potrzebne, pewnie nikt na nas nie stawiał przyjeżdżając tutaj. Zostawiliśmy kawał zdrowia i serca na boisku i mamy upragnione trzy punkty po bardzo trudnym meczu, który mogliśmy szczerze mówiąc zamknąć w pierwszej połowie. Mieliśmy sytuację na 4:1. Weszliśmy w drugą połowę najgorzej jak się da. Straciliśmy dwie bramki ale pokazaliśmy charakter i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść – mówi obrońca.

– Gdzieś ta piłka szuka mnie w polu karnym przy stałych fragmentach gry. Ze Ślęzą jeszcze pierwszy w tym sezonie rzut karny. Nie do końca tak chciałem uderzyć, ale najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. Mam nadzieję, że jeszcze kilka bramek dołożę w tym sezonie. Przede wszystkim cel nadrzędny to jest utrzymanie się w III lidze. Szczerze mówiąc nie miałem jeszcze sezonu, kiedy udało mi się strzelić tyle bramek – mówi Adrian Błaszkiewicz.