- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Szalony mecz z liderem

Warto było stawić się na Stadionie Miejskim w Kluczborku, 13 maja o 17:00. Jak za dawnych lat – atmosfera, frekwencja i mnóstwo emocji – tak można podsumować ten mecz!

Początek pierwszej połowy, to tradycyjne sprawdzanie się obu drużyn. Śmielej poczynali sobie goście, głównie za sprawą Filipa Żagla, który prawą stroną nakręcał akcje przyjezdnych. Nasza obrona grała czujnie i nie dopuszczała do okazji strzeleckich.

W 13 minucie meczu akcja Krzysztofa Napory, który podaje piłkę do Daniela Błędowskiego, ale piłka wybita na rzut rożny – było groźnie. Na zegarze świeciła się 20 minuta, a MKS zyskał przewagę i wykonywaliśmy kilka rożnych pod rząd. Jedną z takich akcji, w 21 minucie na bramkę zamienił Michał Płonka, asystował Krzysztof Napora. Michał to były zawodnik Polonii Bytom, więc po strzeleniu tej bramki celebrował ten moment dość spokojnie.

W 27 na naszej połowie piłkę otrzymał Kamil Nykiel, wydawało się że był faulowany sędzia puszcza akcję, a Kamil goniąc zawodnika gości przewraca go i sędzia wskazuje na 11 metr. Jedenastkę na gola w 28 minucie zamienił Dawid Wolny!

Kolejne minuty to dominacja MKS-u. W 31 minucie akcję rozpoczął Dominik Lewandowski, podaje do Marcina Przybylskiego, jego strzał jest blokowany, ale do piłki dopadł Alan Jaworski i było 2:1 dla MKS-u! W 36 minucie, rzut karny na bramkę zamienia Marcin Przybylski i prowadziliśmy 3:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.

Na drugą połowę goście wyszli z dwoma nowymi zawodnikami, MKS bez zmian. Pierwsza akcja tej części meczu to doskonałe podanie Alana Jaworskiego do wbiegającego w pole karne Dominika Lewandowskiego. “Lewy” dziobnął futbolówkę i w tym momencie bramkarz gości sfaulował naszego gracza, jednak gwizdek sędziego milczał. Powtórki jednoznacznie pokazały, że powinien być rzut karny dla MKS-u.

Od tego momentu sędzia jakby stracił kontrolę nad tym spotkaniem. Kartki sypały się jak z rogu obfitości, wypadały z niego kolory żółte i czerwone zarówno dla zawodników jak i sztabów trenerskich.

Wrócimy jednak do meczu, 49 minuta i zrobiło się 3:2, a gola dla bytomian zdobył Michał Bedronka. Po tym golu pod bramką gospodarzy lekka przepychanka i zaczęło robić się coraz bardziej nerwowo.

MKS szukał swoich szans, jednak brak dokładności nie dał nam kolejnej bramki. Niestety tracimy kolejnego gola, a zdobył go Łukasz  Zejdler i zrobiło się 3:3, była to 59 minuta. Obie drużyny nie zamierzały się oszczędzać i szukały swoich szans na zdobycie bramki. Głośny doping kibiców dla obu drużyn, jeszcze bardziej nakręcał ich do ataków. W 76 minucie akcja zmienników, prawą stroną rozpoczął Konrad Andrzejczak, a lot piłki przeciął Dawid Krzemień i zrobiło 3:4.

W 87 minucie dwie żółte kartki zobaczył Dawid Wolny i Polonia grała w osłabieniu.

W 89 minucie Bartosz Włodarczyk, uderza zza pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki gości. Stadion odleciał, było 4:4. To nie był koniec emocji w tym meczu, kolejna akcja gości i w 90 minucie było 4:5. Jeszcze strzał Michała Płonki wylądował na poprzeczce, ciut niżej i mogło być pięknie.

Spotkanie, to zakończyło się na kolorowo, gdyż drugą zółtą i w konsekwencji czerwony kartonik ujrzał Jan Szpaderski!

Mecz pełen emocji, nie zawsze tych sportowych, jednak mógł się podobać. Kibice, którzy opuszczali stadion mogli być dumni z postawy swoich drużyn.

Szkoda, że nie wszyscy udźwignęli ciężar gatunkowy tego spotkania.

MKS Kluczbork – Polonia Bytom 4:5 (3:1)

Bramki: 21′ – 1:0 Michał Płonka, 28′ -1:1 Dawid Wolny (k), 31′ – 2:1 Alan Jaworski, 36′ – 3:1 Marcin Przybylski (k), 49′ – 3:2 Michał Bedronka, 59′ – 3:3 Łukasz Zajdler, 76′ – 3:4 Dawid Krzemień, 89′ – 4:4 Bartosz Włodarczyk, 90′ – 4:5 Jakub Kuczera

MKS; Szpaderski – Błędowski, Błaszkiewicz, Lechowicz, Paszkowski (79′ Chmielowiec), Napora, Dominik Lewandowski, Nykiel (65′ Zawada), Płonka, Jaworski (65′ Włodarczyk), Przybylski