Bez kategorii

Dmytro Fedota: Intuicja mnie nie zawiodła

Długo przebijał się do podstawowej jedenastki, ale jak w niej zagościł, już dwukrotnie otwierał wynik dla naszej drużyny. Dmytro Fedota w ostatnią sobotę powtórzył wyczyn sprzed tygodnia i starcia z Radomiakiem Radom.

– Przeprowadziliśmy ciekawą akcję w ataku. Dośrodkowanie nie było do mnie, jednak starałem się przewidzieć to, gdzie może spaść piłka, dlatego wchodziłem w pole karne. Odbiła się ona od zewnętrznej części nogi obrońcy, a ja nie zastanawiając się uderzyłam od razu, intuicyjnie głową – opisuje swoje trafienie nasz ukraiński pomocnik.

Dmytro niewiele ponad 10 minut wcześniej mógł napocząć meczowy protokół. – Dostałem dobre podanie od Dominika (Kościelniak). Piłkę dostałem po rykoszecie i od razu uderzyłem. Szkoda, teraz zrobiłbym to inaczej, na dwa tempa, to znaczy przyjął ją sobie i dopiero strzelał. Cieszę się z dwóch goli i żałuję, że z naszej strony dziś tyle nie padło. Przy prowadzeniu 2:0 nie dalibyśmy sobie wydrzeć zwycięstwa.

fot. Mirosław Szozda / http://mkskluczbork.pl