Do sparingu z trzecioligowcem nasz zespół przystąpił znów mocno przemeblowany. Dodatkowo sprawdzani byli zawodnicy formacji defensywnej, bramkarz i środkowy obrońca. Już choćby ta informacja każe z dystansem patrzeć na końcowy wynik sobotniej potyczki.

W trakcie pierwszego kwadransa goście stworzyli sobie trzy dogodne okazje. Dwa razy z bliska chybili, a raz uratował nas testowany właśnie golkiper. Wrocławianie gola jednak zdobyli. W 42 minucie prostopadłe podane otrzymał Maciej Firlej i po ziemi ulokował futbolówkę w siatce. W tej części gry biało-niebiescy nie wypracowali okazji, którą nazwać by można stuprocentową. Raz z dystansu uderzał aktywny z przodu Hubert Antkowiak, lecz bramkarz przyjezdnych przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W drugiej odsłonie dwa razy bliski wyrównania był Kamil Jonkisz. Raz główkował minimalnie nad bramką, za drugą próbą spudłował nieznacznie w sytuacji sam na sam. W tej części gry MKS wyraźnie przeważał. W końcówce mogło, a w zasadzie musiało paść wyrównanie, tym jednak razem najpierw pomylili się Krzysztof Bodziony, a Sebastian Deja nie trafił do tzw. "pustaka".

Następną grę kontrolną nasz drugoligowiec stoczy za tydzień w Opolu. Zaplanowane na 17 lutego spotkanie z Odrą, odbędzie się w Centrum Sportu i rozpocznie o godzinie 10.00.

Sparing: MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław 0:1 (0:1)

Bramka: 42' Maciej Firlej

MKS: zawodnik testowany (46. Majchrowski, 70. Garncarek) – Skoczylas (46. Górkiewicz) – zawodnik testowany (46. Nakrośius), Brodziński (46. Gierak), Kubiak (46. Nitkiewicz) – Zieliński, Glanowski (46. Bodziony), Nykiel (46. Deja), Reisch (46. Baraniak) – Niemczyk (46. Jonkisz) – Antkowiak (70. Niemczyk).

Ślęza: Ziarko – Molski, Wdowiak, Grabowski, Łątka, Niewiadomski, Matusik, Kluzek, Repski, Stempin, Firlej. Od 61. minuty grali także: Gorczyca, Berkowicz, Korytek, Małecki, Mańkowski, Jarczak, zawodnik testowany, Traczyk, zawodnik testowany, Sakwa, Jakóbczyk.

Trening indywidualny: Orłowicz, Kojder, Kleemann.

Zdjęcie: Walczy Hubert Antkowiak.

fot. /mkskluczbork.pl