Bez kategorii

6. kolejka: 90 minuta nie tylko w Kluczborku

Dla jednych dramat, dla drugich lądowanie w niebie, tak wygląda sytuacja, kiedy rozstrzygająca o końcowym rezultacie meczu bramka pada w ostatnich sekundach gry, czasem już tego doliczonego. – Gdybyśmy tego gola stracili wcześniej, na przykład w 75 minucie, mielibyśmy jeszcze czas na odrobienie wyniku. Jak można było! – mówił wściekły po meczu z Wisłą Puławy, kapitan naszej jedenastki, Kamil Nitkiewicz.

– 1:0 to nie wynik! Dlaczego zespół bronił wyniku? Dlaczego nie dążyliśmy do strzelenia drugiej bramki? – pytał retorycznie na facebook-owym fanpage-u klubu jeden z kibiców MKS-u. Trudno nie przyznać mu racji. Wedle klasyka, Kazimierza Górskiego, maksyma na ta brzmiała: najlepszą obroną jest atak.

W przypadku biało-niebieskich jest jednak pewien problem. To, kiedy po raz ostatni napastnik naszej drużyny umieścił piłkę w siatce rywala, pozostawiamy dobrej pamięci naszych fanów i sugerujemy wziąć pod uwagę także mecze sparingowe. Faktem jest, że ostatnie transfery "napadziorów" okazały się totalną porażką. Tomasz Chałas czy Adam Setla są tego najlepszymi przykładami. Mamy nadzieję, że wyautowany w sobotę poza osiemnastkę meczową Dawid Wolny udowodni, że nasz sztab szkoleniowy bardzo się pomylił.  

Starcie z Wisłą było także okazją do ostatniego debiutu z letniego zaciągu transferowego. Sześć kolejek czekać musiał na swój premierowy występ w naszych barwach Eryk Rakowski. Wypożyczony z Legii Warszawa obrońca zagrał 10 minut i zmienił wyeksploatowanego już trochę Pawła Kubiaka. To stanowczo za mało, żeby pokusić się o analizę jego poczynań.  

W niedzielę spasował "Klub Kibica", który wydał… oświadczenie. Znajduje się ono tutaj i jest tak obszerne, że nie wymaga żadnego komentarza. Co mieli powiedzieć – napisali, i to w zasadzie koniec tematu.

Po 6. serii drugoligowych bojów na pocieszenie pozostaje nam fantastyczny gol wspomnianego wyżej "Nity" oraz to, że Sportowa nie była odosobniona z radości jednych i łez drugich. 90 minuta okazała się feralna dla innego spadkowicza, Znicza Pruszków, którego sekundy dzieliły od cennego remisu w Jastrzębiu.   

W snajperskiej klasyfikacji na szczycie znów Piotr Giel, do którego dołączył Mateusz Żebrowski z Legionovii (po 6 bramek). Układ ten  może się jeszcze zmienić, ponieważ 5 goli ma na swym koncie Leândro z Radomiaka, który swoje zawody tej kolejki rozegra dopiero dziś.

Kolejka 6
Data Gospodarze Wynik Goście
Stal Stalowa Wola
1:1
ŁKS Łódź
Gryf Wejherowo
0:1
Warta Poznań
KS Legionovia Legionowo
2:0
Siarka Tarnobrzeg
GKS 1962 Jastrzębie
2:1
Znicz Pruszków
GKS Bełchatów
2:0
KS Rozwój Katowice
ROW 1964 Rybnik
1:4
Garbarnia Kraków
MKS Kluczbork
1:1
Wisła Puławy
Błękitni Stargard
0:0
Olimpia Elbląg
Gwardia Koszalin
– : –
Radomiak Radom

Zdjęcie: Mowa ciała Marcina Niemczyka najlepiej podsumowuje stan duch po spotkaniu z Wisłą.

fot. Mirosław Szozda / www.mkskluczbork.pl