Bez kategorii

Bartosz Brodziński: Dostaliśmy trochę tlenu

Centra, główka, gol! W taki piłkarski scenariusz, rodem z piaskownicy, wpisał się w ostatnią sobotę Bartosz Brodziński. Dla środkowego obrońcy, który po "chwili wahania" powrócił na Sportową, to pierwszy gol, który dał biało-niebieskim trzy punkty, a drugi odkąd gra w naszych barwach. Teraz, z Legionovią Legionowo.

– Mieliśmy swój pomysł na rozegranie tego rzutu rożnego. Udało mi się zgubić obrońcę, akurat w tym momencie, kiedy "Nita" (Kamil Nitkiewicz) wrzucił mi tę piłkę na głowę. Podanie było idealne, na 9 metr, i pozostało mi tylko dołożyć głowę. Takie mieliśmy założenia przedmeczowe i później śmiałem się tego, żeby akurat w te miejsce dawał "piłę", udało się. Jestem obrońcą więc cieszy mnie przede wszystkim to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Różne były perturbacje w tym meczu – choćby dwa niestrzelone karne z obu stron. Wracamy jednak z tarczą do Kluczborka, a to zwycięstwo potrzebne nam było jak tlen, choć na razie nie daje nam ono spokoju i wypada to potwierdzić już za tydzień – mówił po meczu popularny "Broda".

fot. http://mkskluczbork.pl