PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Zepsute zawody. Trener Jan Furlepa po meczu ze Stalą

– To, że skończyłem na trybunach i tam spędzę ostatni nasz mecz z Pniówkiem, to “pal sześć”. Mam tylko pretensję o to, że nie odgwizdany został ewidentny faul na Pawle Baraniaku i że został przy tym wykluczony z ostatniego meczu. Zepsuto nam bardzo fajne zawody i kto wie jak wyglądałoby to dalej, gdybyśmy grali w komplecie. Chwała chłopakom za to, że w tak trudnym momencie podnieśli się i wyszarpali ten punkt. Najważniejsze to wylizać się jak najszybciej i całą rundę zakończyć zwycięstwem w niedzielę – mówił po meczu ze Stalą Brzeg trener MKS-u, Jan Furlepa.