Trampkarze MKS Kluczbork wygrali kolejny mecz ligowy. Ich przeciwnikiem był START Namysłów. Póki co próżno szukać wiosny. Pogoda nie dopisała, było zimno i do tego padał śnieg.
– Od początku moi zawodnicy chcieli narzucić swój styl grania, lecz przeciwnik na za wiele nam nie pozwalał. Grali ostro i zdecydowanie wybijali nas z rytmu meczowego – mówi trener Mariusz Strzelak.
Udawało im się to do 39 minuty. Wtedy to do stałego fragmentu gry z rzutu rożnego podszedł Marcel Gruszka i zdobył bramkę po błędzie golkipera z Namysłowa, który źle interweniował i wepchnął sobie piłkę do własnej bramki.
– Druga połowa to znaczna przewaga naszego zespołu. Mimo padającego śniegu, co utrudniało swobodne konstruowanie akcji, brakowało przysłowiowej kropki nad i. Było kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie wyniku lecz rezultat nie uległ zmianie.
– Gratulacje dla wszystkich zawodników za walkę do ostatniego gwizdka – mówi szkoleniowiec.
MKS Kluczbork trampkarze – Start Namysłów 1:0
Bramki: samobójcza
Grali: Spurek, Król, Ramus, Dreczka, Gruszka, Wiecha, Bryś, Maruska, Mokrzycki, Mioduszewski, Durka, Czaja, Grzyb, Knetki, Olszok, Przyborowski, Wojciechowski, Słoński