– Mecz obył się przy bardzo dużej temperaturze co spowodowało, że tempo nie było najwyższe, ale mimo to każdy z zawodników zostawił kawał zdrowia na boisku – mówi trener Gracjan Gacmaga.

– Uważam, że spotkanie było wyrównane i remis jest sprawiedliwy. Odra jak i my mieliśmy swoje sytuacje, które mogliśmy lepiej wykończyć. Z przebiegu i wyniku końcowego jesteśmy zadowoleni, ale mały niedosyt pozostanie. Chłopakom za pozostawione dziś zdrowie na boisku i chęć zwycięstwa do ostatniej minuty meczu należą się duże brawa i wielki szacunek – dodaje szkoleniowiec.

Drużyna z Opola częściej i nieco lepiej operowała piłką, natomiast my staraliśmy się mądrze przesuwać i po przejęciu piłki wyprowadzać szybkie ataki na bramkę drużyny przeciwnej.

W pierwszej połowie MKS zagrał solidnie ale nieco nerwowo mimo to udało się zdobyć bramkę na początku meczu. Niestety po paru minutach Odra doprowadziła do remisu.

Drugą połowę zaczęliśmy już z większym animuszem co sprawiło, że mieliśmy więcej stałych fragmentów gry, którymi byliśmy wstanie zagrozić przeciwnikowi. Po wykonanym rzucie wolnym z lewej strony przez Begara piłkę do bramki głową skierował Grzelak, ale niestety sędzia odgwizdał spalonego.

W ostatniej minucie meczu krótko rozegraliśmy rzut rożny i po dośrodkowaniu Magdziarka piłka trafiła jednego z zawodników w rękę i mieliśmy rzut karny. Do piłki podszedł Begar i niestety trafił w lewy słupek udało mu się celnie dobić piłkę do bramki ale sędzia odgwizdał spalonego.

MKS Kluczbork JM – Odra II Opole 1:1

Bramki: Mirowski (karny)

MKS: Piśla, Czysty (Grzyb 70), Filarski (Maruska 90), Tabisz (Famuła 60), Krawczyk, Iwanicki, Grzelak (Pałac 82), Begar, Magdziarek, Mirowski (Domagała), Kukla