PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Rekord znów lepszy

Niestety MKS Kluczbork przegrywa kolejny mecz. Chociaż przez długi czas nic na to nie wskazywało, tym razem musieliśmy uznać wyższość Rekordu Bielsko-Biała. Przy stanie 1:1 były okazje ku temu aby objąć prowadzenie, jednak w lepszej dyspozycji w ostatnim kwadransie byli przyjezdni, którzy strzelili dwa gole.

Zanim jednak kibice obejrzeli bramki, w pierwszej połowie obaj golkiperzy zachowali czyste konto. W 21 minucie pierwsza groźna okazja pod bramką Rekordu. Najpierw bramkarz źle wyprowadził piłkę, w całej sytuacji połapał się Lewandowski, który podał do Przybylskiego, jednak bramkarz zrehabilitował się i na raty obronił strzał napastnika. W odpowiedzi pod naszą bramką jeden z graczy dryblował z lewej strony, później swoim strzałem szukał “długiego rogu” jednak piłka minęła słupek bramki Grzesiaka.

Nie minęła chwila, a Zieliński zagrał prostopadle do Lewandowskiego, który chciał zaskoczyć bramkarza uderzając na bliższy słupek, jednak ten pojedynek również przegrał.

Po zmianie stron w 50 minucie Rekord objął prowadzenie. Po zagraniu z prawej strony, jeden z graczy zamykający akcję zgrał głową do Caputy, który również głową trafił do siatki. Reakcja zawodników MKS była szybka. Najpierw sygnał do ataku dał Moś, jednak bramkarz odbił piłkę po strzale z prawej strony. Chwilę potem do piłki w polu karnym chciał dojść Przybylski, jednak obrońcy nie dopuścili go do tego. Napastnik MKS-u przewrócił się, jednak gwizdka mimo protestów nie było. Za chwilę był już remis. Zieliński uderzył zza pola karnego, a piłka wylądowała w bramce tuż przy prawym słupku.

Parę minut później po strzale z dystansu bramkarz Rekordu “wypluł piłkę”. Do niej dobiegał już Przybylski, nie odpuścił do końca w efekcie czego doszło do zderzenia z interweniującym ofiarnie bramkarzem. W konsekwencji piłkarz Rekordu z powodu kontuzji ręki musiał opuścić murawę, a napastnik MKS-u za niebezpieczne zagranie otrzymał upomnienie w postaci żółtej kartki.

Dobiegła 78 minuta i goście objęli prowadzenie. Ciućka urwał się z lewej strony, a potem po strzale po ziemi trafił do bramki. W końcowych minutach MKS musiał radzić sobie w osłabieniu, bo w jednej z akcji ratunkowych Błaszkiewicz faulował za co otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji musiał opuścić boisko. W doliczonym czasie gry wynik spotkania ustalił Kasprzyk.

MKS Kluczbork – Rekord Bielsko-Biała 1:3 (0:0)

Bramki: Zieliński 56 – Caputa 50, Ciućka 78, Kasprzyk 90

MKS: Grzesiak, Staszkiewicz, Leśniak, Błaszkiewicz, Paradowski (Witek 55), Moś, Nykiel, Woźniak (Chmielowiec 65), Zieliński (Jaszczyk 79), Lewandowski, Przybylski (Szaniec 79)