PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY

Przełamanie złej passy na wyjeździe

MKS Kluczbork wygrał na wyjeździe z Foto-Higieną Błyskawicą Gać 2:1. Podopieczni trenera Tomasza Kazimierowicza zdołali odwrócić losy spotkania, bowiem przegrywali 0:1.

Chociaż gospodarze wyszli jako pierwsi na prowadzenie w 21 minucie po bramce Jarzębowskiego, to już w drugiej minucie mógł przypomnieć się miejscowym kibicom były ich zawodnik Przybylski, który uderzył z dystansu ale futbolówka zatrzymała się na słupku. W pierwszej połowie lepsze wrażenie zrobili miejscowi, którzy nękali nas prowadząc atak pozycyjny. MKS skupił się w tym czasie na szybkich atakach głównie za sprawą Zielińskiego, który dwukrotnie uderzał z lewej strony jednak nie trafił w światło bramki.

Dobiegła 44 minuta i obrońcy urwał się Przybylski, ale został przewrócony. Sędzia pokazał zawodnikowi gospodarzy żółtą kartką, a piłkarze MKS-u stanęli przed szansą wyrównania spotkania tuż przed przerwą. Na 20 metrze piłkę ustawił sam poszkodowany i prawą nogą uderzył na tyle precyzyjnie, że bramkarz nie miał za wiele do powiedzenia.

Po zmianie stron lepsze wrażenie pozostawił po sobie MKS Kluczbork. Za nim jednak wyszliśmy na prowadzenie na parę asyst miał szansę kapitan Zieliński, który wykładał piłki jak na tacy swoim kolegom, jednak Gać popisywała się ofiarnymi interwencjami, bądź nasze strzały były niecelne.

W 48 minucie Zieliński podał do Przybylskiego. Ten przyjął piłkę na tyle umiejętnie, że od razu znalazł się w pozycji do strzału, jednak obrońcy rzucający się mu pod nogi zdołali zablokować piłkę, która przeleciała nad bramką na rzut rożny. Grę wznowił Lewandowski, a na krótkim słupku był Paradowski, który nie trafił czysto w piłkę uprzedzając przy tym bramkarza.

Później kapitan Biało-niebieskich podawał do Mosia, ale ten nie trafił w futbolówkę, która doszła jeszcze do Lewandowskiego. Jednak na posterunku był już bramkarz, który zdołał przechwycić piłkę z pod jego nóg. W 67 minucie z prawej strony Glinka lobował bramkarza. Piłka przeleciała nad nim, ale również nad bramką.

W 74 minucie Skibiński dogrywał z lewej strony. Podbita przez rywala piłka trafiła do Błaszkiewicza, który nie pomylił się po strzale głową.

Miejscowi ruszyli do odrabiania strat, ale w 87 minucie mogło być po meczu. Zieliński biegnąc wzdłuż linii końcowej podał do Glinki, jednak po jego strzale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W zamian mieliśmy trochę nerwówki pod naszą bramką. Gać wykonywała parę rzutów wolnych, wznowienia z “outów” również wędrowały bezpośrednio w nasze pole karne. Na szczęście strzelali z lewej strony niecelnie, a w końcówce po jednej próbie uderzenia zza pola karnego sugerowali zagranie ręką, jednak sędzia nie podyktował jedenastki, bo nie dopatrzył się przewinienia niezgodnego z przepisami. Po chwili zabrzmiał ostatni gwizdek, a MKS po ośmiu spotkaniach bez wygranej w końcu zdobył komplet punktów.

Foto-Higiena Błyskawica Gać – MKS Kluczbork 1:2 (1:1)

Bramki: Jarzębowski 21 – Przybylski 44, Błaszkiewicz 73

MKS: Grzesiak, Paradowski, Moś (Staszkiewicz 85), Błaszkiewicz, Leśniak, Lewandowski, Nykiel (Chmielowiec 40), Jaszczyk (Glinka 65), Huć (Skibiński 65), Zieliński, Przybylski