- PIERWSZA DRUŻYNA PRZYPIĘTY WOKÓŁ KLUBU

Mecz w żółto – czerwonych barwach jesieni

Mecz 1/4 finału  wojewódzkiego Pucharu Polski, pomiędzy MKS Kluczbork a Stalą Brzeg, zapewnił wiele emocji nie tylko tych pozytywnych!

W pierwszej połowie nic nie zapowiadało emocji, które zagościły na Stadionie Miejskim w dalszej fazie tego spotkania.

Początek to badanie się obu zespołów. Pierwsi inicjatywę przejęli goście, potem zaczął swoje grać MKS. Czekaliśmy już na przerwę, jednak naszej obronie przydażył się błąd, z którego skorzystał Łukasz Piontek i było 0:1. Akcja przeniosła się w pole karne Brzegu i tam zderzyli się Adrian Błaszkiewicz i Jakub Czajkowski. Sędzia Maciej Krzyżowski wskazał na wapno, z czym nie mógł pogodzić się sztab drużyny z Brzegu. Marcin Przybylski wykonał swoją robotę i było 1:1. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania.

Druga połowa to zdecydowana przewaga MKS-u, niestety raziliśmy nieskutecznością. Bramkarza Brzegu próbowali zaskoczyć Bartosz Włodarczyk, Dominik Lewandowski i uderzeniem z rzutu wolnego Kamil Nykiel. Sztuka ta udała się w 61 minucie, wtedy to podanie od Marcina Przybylskiego otrzymał Marko Zawada i było 2:1 dla biało-niebieskich.

Wtedy na pierwszy plan wysunął się sędzia tego spotkania, na stadionie zrobiło się żółto, a w 69 minucie także czerwono. Napomniany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwony kartonik ujrzał Marcin Przybylski i MKS musiał grać w 10. Grając w osłabieniu gospodarze bronili się dzielnie, aż do 82 minuty, kiedy gola zdobył rezerwowych Damian Celuch. Zarządzono dogrywkę, a w niej drugi rezerwowy Dominik Bronisławski w 118 minucie zamknął wynik meczu.

Media określiły ten pojedynek jako przedwczesny finał. Szkoda, że nie wszyscy jego aktorzy dostosowali się do tego wydarzenia odpowiednim poziomem.

Brzeg zmierzy się w 1/2 finału ze zwycięzcą z pary Stegu Start Jełowa – LZS Starowice. W Kluczborku zostaniemy bez trofeum, a szkoda bo taki puchar ładnie wyglądałby w klubowej gablocie na 20 lecie MKS-u.

Mecz podsumował Trener Tomasz Chatkiewicz: Mecz był pod naszą kontrolą, mieliśmy też wiele 100% sytuacji, które powinniśmy zamienić na gole. Kluczowym momentem była czerwona kartka dla Marcina Przybylskiego. Grając w osłabieniu walczyliśmy dzielnie i zostawiliśmy na boisku dużo siły, z czego jestem bardzo zadowolony. Szkoda, że nie udało dojechać się do rzutów karnych. Naszym celem było wygranie tej edycji pucharu, ta przegrana bardzo boli. Pracujemy dalej przed ligą, chcemy wejść w nią jak najlepiej aby nie spoglądać za siebie tylko iść w górę tabeli.

MKS KLUCZBORK – STAL BRZEG 2:2 (1:1), po dogrywce 2:3

Bramki: Piontek 41′, Celuch 82′, Bronisławski 118′ – Przybylski 45′, Zawada 61′

MKS: Szpaderski – Błędowski, Błaszkiewicz, Lechowicz, Napora, Dominik Lewandowski (Nahrebecki 106′), Nykiel, Chmielowiec (Pańtak 111′), Zawada (Begar 86′), Włodarczyk (Jaworski 65′), Przybylski